W wyniku zatrucia tlenkiem węgla w budynku mieszkalnym w Chociwlu jedna osoba zmarła na dwie inne po reanimacji przetransportowano do szpitala. Do zdarzenia doszło w piątek przed południem. Ma miejsce wezwano strażaków z OSP Chociwel oraz jednostkę z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej ze Stargardu. Rozmiary tej tragedii mogły być znacznie większe, gdyby nie to, że z powodu dużego stężenia czadu - włączył się alarm czujnika tlenku węgla.
Po tym, jak w jednym z mieszkań odezwał się czujnik tlenku węgla jego lokatorka wezwała straż pożarną. Na miejsce udali się strażacy z komendy powiatowej w Stargardzie oraz ich koledzy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chociwlu.
- Mieliśmy zgłoszenie od lokatorki, że w jej mieszkaniu uruchomiła się czujka tlenku węgla - powiedział młodszy brygader Sławomir Łagonda z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej ze Stargardu. - Skierowaliśmy na miejsce jednostkę straży pożarnej z Chociwla oraz jednostkę ze Stargardu. Po przyjeździe strażaków lokatorka powiedziała, że jest zaniepokojona losem sąsiadów w mieszkaniu obok. Urządzenia strażaków wykazały, że stężenie tlenku węgla w mieszkaniu było znaczne. W mieszkaniu obok nikt nie otwierał drzwi. Podjęto więc decyzję o wejściu. Okazało się, że są tam trzy osoby. Ewakuowano je. W środku był tlenek węgla; wartość jego stężenia była dość wysoka. Do nieprzytomnych osób wezwano pogotowie. Ratownicy stwierdzili zgon jednej z nich; druga osoba po reanimacji odzyskała przytomność, trzecią najprawdopodobniej odwieziono do szpitala nieprzytomną.
Śmiertelna ofiara zatrucia czadem to mężczyzna w wieku 61 lat. Jego dwaj bracia byli na miejscu reanimowani.Na miejscu rozpoczęło się już postępowanie mające wyjaśnić okoliczności i przyczyny zdarzenia. Zabezpieczono między innymi dokumentację budynku, w tym także kontroli stanu przewodów kominowych.
(r.c.)
Fot. OSP Chociwel