Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Spacer po Grabowie

Data publikacji: 21 lipca 2018 r. 18:36
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:16
Spacer po Grabowie
 

Gdzie jeszcze przed wiekiem stał dwór księżniczki Elżbiety Brunszwickiej, żony Fryderyka Wilhelma II? W jakim parku hodowano jedwabniki? Jak odnaleźć ślad minionych wieków, czyli miejsce posadowienia Zamku Odrzańskiego? Kto chce poznać odpowiedź na choć jedno z tych pytań, ten już teraz powinien zarezerwować sobie czas w niedzielę (22 lipca) - na wyjątkowy spacer po szczecińskim Grabowie.

Kolejny odcinek szczecińskiego Free Walking Tours będzie poświęcony osiedlu wchłoniętemu przez Szczecin, a które jeszcze pod koniec XIX wieku posiadało prawa miejskie.

- Wielu szczecinian kojarzy ten obszar miasta głównie ze stocznią, położoną w nadodrzańskiej części dzielnicy. Grabowo ma jednak znacznie więcej interesujących miejsc. Wiele spośród nich uległo zniszczeniu wskutek nalotów dokonanych przez alianckie bombowce, w czasie drugiej wojny światowej. Mimo to warto poznać długą i bogatą historię miejsc, a także ludzi na przestrzeni wieków związanych z Grabowem - do udziału w spacerze zachęcają jego organizatorzy z Wondertours.

Na trasie oprócz śladów po dworze Elżbiety Brunszwickiej, willi przemysłowca Toepffera, Zamku Odrzańskim, przewidziano przystanki m.in. przy kamienicy, w której urodził się wybitny rzeźbiarz Bernhard Heiliger, przy największej świątyni Grabowa, niegdysiejszych: Gontynce i Korabie.

Spacer śladami minionego po współczesnym Grabowie ruszy w niedzielę (22 lipca), sprzed dawnego Domu Marynarza (ul. Malczewskiego). Początek - godz. 14. Trasę oszacowano na 2,5 godz. Jej finał - przy skrzyżowaniu ul. 1 Maja i Sczanieckiej. Udział - oczywiście - jest bezpłatny.

(an)

Fot. Robert Stachnik (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

tobago
2018-07-23 10:16:23
Jak ktoś znał odpowiedzi na te pytania to po cholerę miał tam iść. To chyba dla tych, którzy nie znają tych odpowiedzi.
Robert
2018-07-22 14:28:25
Ten koszmarek wieżowiec i baraczki obok choć powinny już dawno zniknąć to nie są najgorsze. Jeszcze bardziej paskudne są: barak robiący za przychodnię na staromlynskiej, barak liceum plastycznego na grodzkiej i garaże na staromiejskiej. Tamtędy codziennie przechodzi mnóstwo turystów, patrząc na te wytwory komuny z politowaniem i robiąc raz poraz zdjecia polskiego syfu w przestrzeni Starego Miasta. Wstyd. Jak najszybciej zatrudnić buldożery!
Anna
2018-07-22 10:35:10
A ten cały dom marynarza już dawno miał być wyburzony przecież. Jak długo jeszcze będzie to pokraczne gmaszysko komunistycznej architektury szpecić ten fragment miasta?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA