Najwcześniej we wrześniu, ale przyszłego roku powinna być w pełni gotowa do normalnej eksploatacji szczecińska spalarnia odpadów komunalnych na Ostrowie Grabowskim. Tę największą i najdroższą z inwestycji miejskich odwiedzili radni komisji rozwoju, promocji i gospodarki morskiej. Dla niektórych z nich była to pierwsza wizyta na placu budowy instalacji. Roboty trwają już prawie dwa lata.
- Próbny rozruch całej instalacji planujemy rozpocząć w czerwcu przyszłego roku – poinformował Tomasz Lachowicz, prezes spółki Zakład Unieszkodliwiana Odpadów, która w imieniu miasta odpowiada za całą inwestycję, a po oddaniu obiektu do użytku ma także nim zarządzać.
W związku z przedłużeniem pierwotnie zakładanego terminu wykonania inwestycji (miał to być grudzień tego roku) ZUO uzyskało zgodę na rozliczenie unijnej dotacji do projektu w terminie do trzech miesięcy dłuższym, wkraczającym poza rok 2015, tj. do końca marca 2016 roku. W tej chwili gotowy jest już także wniosek o kolejną prolongatę terminu rozliczenia.
Zakład termicznego unieszkodliwiania odpadów dla szczecińskiego obszaru metropolitalnego kosztować ma 711 mln zł. Główne źródła finansowania to 255 mln zł dotacja z Funduszu Spójności Unii Europejskiej. Rozdzielanych poprzez rządowy Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-2013, kolejne 280,7 mln zł to pożyczka z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i 60 mln zł środków własnych ZUO
- Nie sądzę, żebyśmy spotkali się z odmową przedłużenia jeszcze tego terminu w sytuacji, kiedy jeden z realizowanych także projektów budowy spalarni w kraju taka zgodę już uzyskał – stwierdził prezes Lachowicz. - Aby nie stracić złotówki z kwoty dofinansowania do końca 2015 r. musimy wydać na inwestycję 314 mln zł. Przy bardzo ostrożnym nawet szacunku założonych kosztów nie ma zagrożenia, żebyśmy takiego pułapu wydatków nie przekroczyli.
Podstawowe urządzenia spalarni są już zmontowane, w tym ruszty, kotły, kondensator i turbina. W lipcu tego roku rozpoczął się montaż elementów instalacji oczyszczania spalin z pyłów, chemicznych zanieczyszczeń, metali ciężkich, dioksyn i furanów. Na początku września zakończył się zaś inny etap inwestycji – stawianie wysokiego na 45 m komina. Trwają roboty przy infrastrukturze niezbędnej do rozładunku odpadów, a na tyłach kompleksu przy budowie składowiska żużla, produktu ubocznego spalania.
Generalnym wykonawcą kontraktu jest warszawski Mostostal. Do realizacji poszczególnych elementów instalacji, w tym linii technologicznych i całego kompleksu w roli podwykonawców zatrudnił do tej pory w sumie 34 firmy. ©℗
Tekst i fot.: Mirosław WINCONEK
Cały artykuł w e-wydaniu i środowym „ Kurierze Szczecińskim” (16.09.)