W środowe (28 grudnia) popołudnie doszło do katastrofy lotniczej na lądowisku w podkoszalińskim Zegrzu Pomorskim. Rozbiła się awionetka, którą pilotował 55-letni obywatel Niemiec. Obcokrajowiec z obrażeniami został przetransportowany do szpitala w Koszalinie.
Na miejscu sprawę wyjaśniają służby mundurowe. Jak się dowiedzieliśmy, 55-latek uczestniczył w samodzielnym locie ćwiczebnym na terenie Aeroklubu Koszalińskiego, które zarządza obiektem w Zegrzu Pomorskim.
Prawdopodobnie podczas podejścia do lądowania maszyna spadła gwałtownie w dół. Awionetka stanęła w ogniu. Pracownicy Aeroklubu próbowali samodzielnie ugasić maszynę, ale bez powodzenia. Wezwana została straż pożarna.
Pilot szcześliwie wypadł z samolotu ćwiczebnego. Doznał licznych obrażeń, m.in. ma urazy głowy i połamane żebra. Był przytomny. Obcokrajowca przetransportowano karetką pogotowia do szpitala wojewódzkiego w Koszalinie. Tam pacjent był poddany badaniom diagnostycznym (tomografia, rentgen).
Teren katastrofy zabezpieczały służby policyjne. Okoliczności wypadku lotniczego pod Koszalinem wyjaśni specjalna komisja. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Tak wyglądał finał feralnego lądowania. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w Zegrzu Pomorskim, gdy obywatel Niemiec przechodził przeszkolenie w samodzielnym locie ćwiczebnym.