Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Spór o maszt wciąż żywy

Data publikacji: 21 września 2015 r. 19:06
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:35
Spór o maszt wciąż żywy
 

JAK już informowaliśmy, Mariusz Kądziołka, wiceprezydent Szczecina, oficjalnie poinformował o powrocie masztu Maciejewicza na pas zieleni przy placu Żołnierza Polskiego. Odpowiadając na interpelację radnej Urszuli Pańki, Kądziołka napisał: „w wyniku ostatnich ustaleń, pomiędzy Miastem Szczecin i Muzeum Narodowym, przewiduje się powrót pomnika na miejsce dawnej lokalizacji. Muzeum jest w posiadaniu decyzji o warunkach zabudowy, zawierającej zapis o lokalizacji obiektu w jego ostatnim miejscu usytuowania. Miasto zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami udostępni teren pod lokalizację pomnika".

W poniedziałek, po południu, otrzymaliśmy oficjalne stanowisko Lecha Karwowskiego, dyrektora Muzeum Narodowego w Szczecinie (to ta instytucja jest właścicielem uznanego za zabytek masztu).

- Wypowiedź wiceprezydenta Mariusza Kądziołki wymaga kilku uściśleń - informuje dyrektor. - Muzeum nie jest właścicielem pomnika Konstantego Maciejewicza, lecz zabytku - dźwigu ze statku „Kpt. Konstanty Maciejewicz”. Nasz eksponat pełnił funkcję pomnika, postawionego między nitkami Trasy Zamkowej jako inwestycja miejska. Tylko Urząd Miasta Szczecina ma uprawnienia ustawowe do wznoszenia pomników. Posiada też środki finansowe, organizacyjne, administracyjne, a także zapewnienie muzeum, że nasz eksponat zostanie użyczony dla tego celu. Miasto formułuje już od dawna życzenie pod adresem muzeum, by zająć się inwestycją i wydzierżawić od miasta grunt. Muzeum nie posiada jednak takich możliwości. Prowadzimy w tej chwili cztery inwestycje, przygotowujemy się do trzech kolejnych. Stawianie pomników nie należy do naszych celów.  Mamy nadzieję ustawić na Łasztowni, w ramach zagospodarowanie otoczenia Centrum Nauki, kolekcji eksponatów wielkogabarytowych, do jakiej należy maszt Maciejewicza. Muzeum planowało zaprezentować tę kolekcję razem, co było zamiarem dyrektora Władysława Filipowiaka. Z jego inicjatywy postawiono maszt Maciejewicza, dając początek wielkiej ekspozycji morskiej umieszczonej pod wiaduktami Trasy Zamkowej. Pomysł ten zarzucono z nieznanych dziś powodów. Obecnie, muzeum chce ponownie podjąć próbę ekspozycji naszej kolekcji na Nabrzeżu Starówka. Dla masztu możemy zrobić wyjątek, wypożyczając go miastu.

(kas)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Muzeum Narodowe w Szczecinie
2015-09-22 14:27:34
Pełna treść stanowiska Dyrektora Muzeum Narodowego w Szczecinie Lecha Karwowskiego, odnoszącego się do odpowiedzi Zastępcy Prezydenta Szczecina Mariusza Kądziołki, na interpelację radnej Urszuli Pańki, dotyczącej masztu ze statku „Kpt. Konstanty Maciejewicz”. Wypowiedź zastępcy prezydenta miasta Szczecina Mariusza Kądziołka wymaga kilku uściśleń. Muzeum nie jest właścicielem pomnika kpt. Konstantego Maciejewicza, lecz zabytku – dźwigu bomowego ze statku, który w ostatnim okresie eksploatacji, jako hulk, nosił nazwę „Kpt. Konstanty Maciejewicz”. Nasz eksponat pełnił funkcję pomnika, postawiony między nitkami Trasy Zamkowej jako inwestycja miejska. Tylko Urząd Miasta Szczecina ma uprawnienia ustawowe do wznoszenia pomników. Posiada też środki finansowe, organizacyjne, administracyjne, a także zapewnienie Muzeum, że nasz eksponat zostanie użyczony dla tego celu. Miasto formułuje już od dawna życzenie pod adresem Muzeum, by zająć się inwestycją i wydzierżawić od miasta grunt. Muzeum nie posiadamy jednak takich możliwości, jak Miasto. Prowadzimy w tej chwili cztery inwestycje, przygotowujemy się do trzech kolejnych. Utrzymujemy oddział Muzeum Historii Szczecina, finalizujemy budowę Centrum Dialogu „Przełomy”, w której będzie prezentowana najnowsza historia miasta, odpowiadamy za trzy dźwigi na Łasztowni, gdzie planowane jest Centrum Nauki, umożliwiamy funkcjonowanie Teatru Współczesnego przy ulicy Wały Chrobrego. Miasto czerpie więc wiele korzyści z naszej współpracy. Stawianie pomników nie należy do naszych celów. Kolejną inwestycją, którą mamy nadzieję realizować dla Miasta, jest ustawienie przy dźwigach portowych na Łasztowni, w ramach zagospodarowanie otoczenia Centrum Nauki, kolekcji eksponatów wielkogabarytowych, do jakiej należy maszt Maciejewicza. Muzeum planowało zaprezentować tę kolekcję razem, co było zamiarem Dyrektora Władysława Filipowiaka. Z jego inicjatywy postawiono maszt Maciejewicza, dając początek wielkiej ekspozycji morskiej umieszczonej pod wiaduktami Trasy Zamkowej. Pomysł ten zarzucono z nieznanych dziś powodów. Obecnie Muzeum chce ponownie podjąć próbę ekspozycji naszej kolekcji w najwłaściwszym otoczeniu, jakim jest Nabrzeże Starówka. Dla masztu Maciejewicza możemy zrobić wyjątek, wypożyczając go miastu. Musimy nadmienić, że Muzeum Narodowe w Szczecinie nigdy nie wypowiadało się przeciw postawieniu masztu na poprzednim miejscu. Dyrektor Lech Karwowski, jako osoba prywatna, ma na temat estetyki tego miejsca swoją opinię, ale nigdy nie wpłynęła ona na stanowisko instytucji, uwzględniające tradycje Szczecina. Decyzje w tej sprawie są wynikiem realnej i racjonalnej oceny zadań i możliwości Muzeum Narodowego w Szczecinie.
wilk lądowy
2015-09-22 09:58:07
Jak się o tym dowiedziałem znowu zaczął mi stawać jak maszt.
Czytelnik Łukasz
2015-09-22 08:13:27
Taki dominujący obiekt jak ten maszt trzeba postawić na jakimś nadodrzańskim wzgórzu. Może na tym, na którym miał stanąć pomnik Wyszaka?
BRAWO - Maszt ma swoje miejsce.
2015-09-22 06:53:21
Miejsce Masztu jest tylko jedno,a Muzeum ma chyba najlepszą reklamę swojej instytucji, bo tłumy turystów idą właśnie Złotym Szlakiem, więc po zobaczeniu Masztu (i stosownej tablicy z adresami innych eksponatów) z pewnością skierują się w stronę pozostałych oddziałów Muzeum.
poniemimeckie zlomowisko
2015-09-21 23:21:26
jaki to akcent pomnika wartegeo prezentacji fragmentu wyposazenia bylego niemieckiego statku ? Polski Szczecin to Polskie akcenty i tyle w temacie.
Robert
2015-09-21 22:56:37
A może gazeta "Kurier" zamiast podgrzewać temat masztu zaczęłaby zachęcać do powrotu do pomysłu alei łączącej śródmieście z bulwarami?
Robert
2015-09-21 22:53:43
Jasne, niech maszt wróci. I niech się śmieje z tego cała Polska, że Szczecin zarżnął przestrzeń, która dzięki Filharmonii i Muzeum Przełomów nabrała charakteru i oznak nowoczesnego miasta. A może warto czasem porzucić polityczne sympatie i pseudo patriotyzm i wsłuchać się w to co o przestrzeni miejskiej mówią specjaliści, np. wykładowcy szczecińskiej Akademii Sztuki, którzy, zdaje się, apelowali swego czasu aby nie stawiać ponownie tego masztu w tym miejscu.
żuraw
2015-09-21 22:53:38
Takich "oficjalnych informacji" miasto wyprodukowalo już mnóstwo i zawsze okazywało się że maszt nie wraca, bo miasto wcale go nie chce stawiac, tylko zwalić to na innych. Ppowołuje się na jakieś ustalenia , których najwyraźniej w ogóle nie ma. Czy dzienikarz nie może wykazać troche bystrości i przypomnieć wcześniejsze "oświadczenia" miasta, czyli jak się okazywało, zwykle bajery? A może tak poprosić miasto o jakiś papier z tymi rzekomymi "ustaleniami"?
Simca
2015-09-21 19:38:54
Maszt z Maciejewicza owszem wtopił się w architekturę tej części miasta, nie wiadomo jednak jak teraz będzie się komponował z betonowym koszmarem Muzeum Przełomów które moim zdaniem za wiele milionów wyrzuconych w błoto złotówek zapchało plac Solidarności i zepsuło krajobraz - wcześniejj naprawdę ładny i zadbany. Ponadto teraz zasłania nasz prawdziwy hit wizerunkowy czyli budynek nowej filharmonii. Niezależnie od tego dobrze by było żeby architekci miejscy i specjaliści od funduszy UE pomyśleli o budowie przejścia podziemnego w tej szczególnej części miasta. Połączyłoby ono Plac Solidarności i Hołdu Pruskiego z terenem Zamku Książąt Pomorskich i przejściem na Plac Orła Białego (obecnie przechodzi się tam przez pasy jak przez autostradę, a turyści czekając na zielone światło jak "na zbawienie" wyglądają jakby się zastanawiali czy coś się tu zepsuło).
ZED
2015-09-21 18:56:43
Nie bedzie zadnego centrum nauki, tym bardziej, ze pan dyrektor nie moze nawet wystartowac projektu centrum przelomow. Sciema scieme pogania.
Honorat
2015-09-21 18:06:17
Takie przepychanki bardziej przystoją dzieciom w piaskownicy. W tak prostej sprawie urzędnicy-indolentnicy nie potrafią się porozumieć. Maszt powinien jak najszybciej wrócić na swoje dawne miejsce.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA