Trafostację Sztuki odwiedził komornik. Trwa spór instytucji z firmą, od której ta szczecińska galeria sztuki współczesnej miała kupić sprzęt do instalacji multimedialnych.
Chodzi o dwa monitory warte łącznie około stu tysięcy złotych, jakie pod koniec zeszłego roku Trafostacja Sztuki miała kupić od firmy Eidotech zajmującej się udostępnianiem sprzętu i technologii nowych mediów.
Na wniosek przedsiębiorstwa trwa postępowanie sądowe. Eidotech nie otrzymał zapłaty za dostarczony do Trafostacji sprzęt, w związku z tym odstąpił od umowy i zażądał jego zwrotu. Firma zwróciła się również o zajęcie komornicze dwóch monitorów na czas trwania sprawy. Ekrany zarekwirowano.
- Spór trwa od samego początku, czyli grudnia zeszłego roku, kiedy odkryliśmy, że dostarczony nam sprzęt ma wady - mówi Łukasz Koterba, prawnik Trafostacji Sztuki. Wadliwość miała polegać na przebarwieniach, jakie się pojawiły na ekranie. Instytucja poprosiła wówczas o wizytę techniczną przedstawiciela firmy, lecz do takiej nigdy miało nie dojść. - Ekspertyza została przeprowadzona tylko ma podstawie dokumentacji zdjęciowej - twierdzi Koterba.
Trafostacja wystąpi do sądu z wnioskiem o powołanie biegłego, który ma ocienić, czy sprzęt dostarczony do instytucji faktycznie był uszkodzony. ©℗
(szymw)
Fot. Ryszard PAKIESER