Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Sprzątają Szczecin

Data publikacji: 08 lutego 2020 r. 10:03
Ostatnia aktualizacja: 08 lutego 2020 r. 10:03
Sprzątają Szczecin
 

Szczecińskie firmy, które wnioskowały o przyjęcie pracowników do robót interwencyjnych, mają dziś niemal pełną obsadę i kierują ich m.in. do sprzątania miasta, głównie zieleńców, skwerów oraz przystanków tramwajowych i autobusowych. Z takiej formy korzysta między innymi Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego: 47 osób jest zatrudnionych bezpośrednio przez ZDiTM, 22 – za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy. Ale ZDiTM mógłby zatrudnić ich więcej.

– Pomimo naszego większego zapotrzebowania ZDiTM z Powiatowym Urzędem Pracy ma zawartą umowę na roboty publiczne tylko na 25 osób – wyjaśnia Hanna Pieczyńska, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. – Liczba ta spowodowana jest spadkiem bezrobocia oraz zmniejszonymi środkami finansowymi przekazywanymi dla PUP m.in. na roboty publiczne.

Pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przez ZDiTM mają umowy na stałe, natomiast z tymi skierowanymi przez PUP zawiera się umowy na 3, 4 lub 6 miesięcy. Kierowani są do takich prac, jak: sprzątanie i utrzymywanie w czystości chodników, dróg rowerowych oraz terenów zielonych w pasie drogowym, grabienia liści, koszenia i grabienia trawy, odchwaszczania chodników i dróg rowerowych, usuwania tzw. dzikich wysypisk, malowania i mycia barier oraz płotków.

– Są to roboty całoroczne, jednak różnią się w zależności od pory roku: jesienią jest nacisk na zbieranie liści, natomiast w okresie od maja do października na koszenie traw i odchwaszczanie zieleńców – tłumaczy H. Pieczyńska. – Prace porządkowe prowadzone są w różnych miejscach Szczecina, zgodnie z harmonogramem ustalanym głównie z radami osiedli.

Prace interwencyjne podejmowane są przede wszystkim przez osoby bez etatu po 50. roku życia, ale kierowani są do nich także tacy bezrobotni, którzy wymagają ze strony Powiatowego Urzędu Pracy intensywnego wsparcia w celu znalezienia zatrudnienia, głównie długotrwale bezrobotni. To osoby najczęściej bez wykształcenia zawodowego lub średniego, niemający doświadczenia i kwalifikacji. Takie roboty przyjmują również skazani, którzy po odbyciu kary nie potrafią znaleźć etatu, oraz niepełnosprawni. ©℗

Tekst i fot. (kel)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA