W sobotę (4 lutego) w Szczecinie po godz. 16 straż pożarna musiała interweniować w jednym z mieszkań przy ul. Krzywoustego. Jego lokator zapomniał o pozostawionej na ogniu potrawie. Strażacy musieli "płonący garnek" ugasić i przewietrzyć pomieszczenie. Na szczęście nie była potrzebna ewakuacja mieszkańców.
Wcześniej, po godz. 14, pomoc strażaków była potrzebna w jednym z budynków przy ul. Piłsudskiego. Tam się zapaliła sadza w kominie. Ta akcja także przebiegła sprawnie i nie trzeba było prosić mieszkańców o opuszczenie mieszkań.
(sag)
Fot. Robert Stachnik (arch.)