Trzej strażnicy miejscy ze Szczecinka w październiku 2014 roku pobili 20 -latka i użyli w stosunku do niego przemocy niewspółmiernej do istniejącego zagrożenia. tak twierdzi poszkodowany, który przed szczecineckim sądem domagał się ich ukarania i 70 tysięcy złotych zadośćuczynienia, a prokurator ponadto wnioskował o kary pozbawienia wolności od ośmiu miesięcy do lat trzech.
W poniedziałek, 12 września, przed Sądem Rejonowym zapadł wyrok. Strażnicy zostali uznani winnymi zarzucanych im czynów. Sąd wymierzył kary dla Grzegorza P. - 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę w wysokości 150 stawek dziennych po 10 złotych, oraz zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonego w wysokości 5 tysięcy złotych.
Tymoteusz B. został skazany na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, a Łukasz P. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Wymierzone kary są niższe niż wnioskowane przez poszkodowanego i oskarżyciela publicznego – powiedziała w uzasadnieniu sędzia Katarzyna Brambor – Kwiatkowska. - Sąd wziął pod uwagę dotychczasową nienaganną przeszłość oskarżonych i ma nadzieję, ze ten wyrok powstrzyma ich w popełnianiu jakichkolwiek przestępstw w przyszłości.
Pełnomocnik poszkodowanego adwokat Filip Sztukiel uważa wyrok za sprawiedliwy. Jego zdaniem pokrzywdzony powinien czuć się usatysfakcjonowanym, gdyż winni zostali ukarani, a taki był cel. Oskarżyciel Publiczny prokurator Przemysław Wardak nie wyklucza apelacji.
Zdaniem prokuratora dopiero ocena wyroku przed prokuratorem rejonowym zadecyduje, czy będzie apelacja. Na sali był tylko jeden pełnomocnik oskarżonych, ale odmówił komentarza. Wyrok jest nieprawomocny.
Tekst i fot.: (bar)