Choć sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się błaha, wcale taka nie jest. Oto z pobliskiej budowy, na działkę mieszkańców ul. Kormoranów posypał się styropian. I nijak - przynajmniej na razie - pozbyć się go nie da.
- Naprawdę nie wiemy już co robić - opowiada pan Dionizy, właściciel działki. - Wszystko pokryte jest styropianowymi kulkami. Obawiam się, że nasza wieloletnia praca pójdzie na marne. W dodatku nie ma tutaj mowy o ekologii. Komuś może wydać się dziwne, że walczymy z takim problemem, proszę jednak postawić się w naszej sytuacji.
Zdesperowane małżeństwo zadzwoniło również do straży miejskiej.
- Nasz patrol był na miejscu dwukrotnie - wyjaśnia Joanna Wojtach, rzecznik SM w Szczecinie. - W obu przypadkach strażnicy stwierdzili nieprawidłowości, przy czym nie było mowy o zaśmiecaniu, jak nas poinformowano. Styropian „przedostał się" - jeśli można tak to ująć - siłami natury. Dlatego też przeprowadzona została rozmowa z kierownikiem budowy, by uszczelniono siatkę. I tak się stało. Nie mieliśmy natomiast podstaw do ukarania.
Zwróciliśmy się do inwestora z pytaniem, czy zamierza jakoś zakończyć spór. Uzyskaliśmy zapewnienie, że w tym tygodniu wszystko zostanie posprzątane
(kol)
Fot. Czytelnik
Na zdj.: Działka pokryta styropianowymi kulkami