Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Święta bez marnowania żywności

Data publikacji: 26 grudnia 2018 r. 10:31
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:28
Święta bez marnowania żywności
 

Boże Narodzenie to czas, gdy szczególnie łatwo o… marnowanie – przede wszystkim pieniędzy, jedzenia i zasobów naturalnych. Warto temu przeciwstawić ideę gospodarki o obiegu zamkniętym i przeżyć święta w sposób zrównoważony, zanosząc np. nadmiar żywności do szczecińskiej Jadłodzielni.  

Święta kojarzą się przede wszystkim z rodzinnymi spotkaniami przy stole. Dlatego poprzedza je prawdziwe zakupowe szaleństwo – często osoby, które zapełniają sklepowe wózki różnymi produktami, nie zastanawiają się, czy rzeczywiście będą w stanie spożyć taką ilość jedzenia.

Marnowanie żywności jest niewłaściwe z dwóch powodów. W Polsce wciąż żyje wiele osób, których nie stać na wyprawienie nawet skromnej kolacji wigilijnej. W minionym roku według danych GUS problem ubóstwa dotknął 13,4% osób w gospodarstwach domowych, z czego ponad 4% osób żyło w skrajnym ubóstwie, poniżej minimum egzystencji.

Trzeba wziąć pod uwagę także ekologiczne konsekwencje, jakie niesie za sobą wyrzucanie jedzenia do śmieci. Przeciętnie w Europie marnuje się blisko jedna trzecia żywności – począwszy od etapu produkcji, przez transport, aż po moment, gdy jedzenie trafia do naszych domów. Tymczasem wyprodukowanie go wymaga wykorzystania wody czy paszy dla zwierząt hodowlanych, uprawy na dużą skalę wiążą się ze stosowaniem sztucznych nawozów i szkodliwych środków ochrony, a transport – zwłaszcza na duże odległości – odpowiada za emisję dwutlenku węgla i zanieczyszczeń. Oznacza to, że gdyby wszyscy kupowali tylko tyle jedzenia, ile potrzebują, można byłoby znacząco ograniczyć negatywny wpływ człowieka na środowisko naturalne.

Jak można przeciwdziałać marnowaniu żywności na poziomie lokalnym? Władze miast mogą prowadzić działania edukacyjne wśród mieszkańców, np. zajęcia na temat właściwego przechowywania jedzenia czy kuchni zero waste.

Wiele ośrodków miejskich ułatwia również przekazywanie nadmiaru żywności osobom, którym jej brakuje. Powstają tam jadłodzielnie, czyli punkty bezpłatnej wymiany żywności. Są to miejsca wyposażone w lodówki i/lub szafki, gdzie można zarówno pozostawić jedzenie, jak i zabrać potrzebne produkty. 

Szczecińskie Jadłodzielnie (przy ul. Żółkiewskiego 4 i na rynku "Plac Kilińskiego" - pawilon 65) będą otwarte w czwartek (27 grudnia) od godz. 11 do 17 i sobotę (29 grudnia) w godz. 9.30-12. Dodatkowo lokal przy ul. Żółkiewskiego  będzie czynny w piątek (28 grudnia) w godz. 9-17. Oprócz tego żywność można zanosić do szafek-Jadłodzielni przy: Stowarzyszeniu Stołczyn po Sąsiedzku, ul. Nad Odrą 18 – czynna non stop, CHU Manhattan, niedaleko sklepu Netto – czynna 24h/7, Targowisku Zdroje, ul. Młodzieży Polskiej 26B – czynna do godziny 18, później dary można przekazywać w portierni.

Gospodarka o obiegu zamkniętym należy do kategorii konkursu Eco-Miasto, jednego z największych projektów promujących zrównoważony rozwój polskich miast. Jego organizatorami są Ambasada Francji w Polsce i Centrum UNEP/GRID-Warszawa.

(g)

Fot. Anna Gniazdowska

Na zdjęciu: Jadłodzielnia na rynku "Plac Kilińskiego"

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jeden
2018-12-27 13:58:42
Kiedyś wiele odpadków w postaci tzw. zlewek trafiało ze stołówek do hodowców trzody chlewnej. Podobno były one niezdrowe dla świnek - teraz dostają zdrową paszę z gmo i nafaszerowaną antybiotykami i hormonami.
Wyspiarz
2018-12-27 13:52:07
Pan Gronowski nie był takim filantropem, jak się żalił w środkach masowego przekazu. Warto porozmawiać ze środowiskiem piekarskim w Legnicy, to można ciekawych rzeczy się dowiedzieć.
Jeden
2018-12-27 12:46:42
Do marnowania żywności w Polsce przyczyniło się bardzo wprowadzenie zakazu handlu w niedziele. Przedtem w takiej "Biedronce" mogłem spokojnie wieczorem kupić chleb, wiedząc że jak mi zabraknie, to śmiało mogę dokupić w niedzielę. Teraz przed niedzielą niehandlową w sobotę w sklepie chleba nie uświadczysz już w południe. Nie wiem, czy nasze społeczeństwo nauczy się robić zakupy z głową - na 2 dni świąt kupują tyle jakby święta miały trwać 2 tygodnie.
Legnica
2018-12-26 13:28:35
Sprawa ta nie byłaby nadzwyczajna, gdyby nie fakt, że Waldemar Gronowski był znanym filantropem, otrzymał między innymi od władz Legnicy tytuł Sponsora Roku 2004.Zniszczony przez aparat państwa piekarz, że przekazywał pieczywo na rzecz potrzebujących. Cel zniszczyć i wprowadzić banki żywności jakie to wymowne !
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA