Tegoroczne święta Bożego Narodzenia ok. 1200 marynarzy pracujących na 62 statkach Polskiej Żeglugi Morskiej spędzi w tradycyjny i uroczysty sposób, ale przy wzmożonym rygorze sanitarnym. Z powodu pandemii przy stołach wigilijnych nie zasiądą goście z zewnątrz. W obcych portach nie będzie też szans na świąteczny spacer.
– W tym roku zdecydowana większość statków PŻM spędzi Wigilię i święta Bożego Narodzenia na półkuli zachodniej, w portach obu Ameryk i na Atlantyku – informuje Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy Grupy PŻM. – W egzotycznej scenerii, w pełni lata, świętować będą marynarze z masowca „Gdynia”, który tuż przed Wigilią zawinie do brazylijskiego portu Mucuripe. Podobnie jak załoga „Wadowic II” – ten statek w Wigilię spodziewany jest w brazylijskim Santos.
Sporo masowców PŻM w czasie tegorocznego Bożego Narodzenia znajdzie się w portach północnoamerykańskich lub w ich pobliżu.
– Na przykład załoga „Wicka” wieczerzę wigilijną będzie spożywać w porcie Sparrows Point (przedmieścia Baltimore), a marynarze z „Tczewa”, po krótkiej wizycie w Port Canaveral, skąd można obserwować starty amerykańskich rakiet kosmicznych, na święta zawiną do Tampy na Florydzie – wymienia rzecznik. – W kanadyjskim Hamilton znajdzie się w tym czasie „Isa” – ostatni w tym sezonie statek PŻM, który zawinie do portów Wielkich Jezior Amerykańskich. Akweny te, z powodu zamarzania, zamykane są pod koniec roku. Z kolei załoga „Szczecina” zawinie w święta do amerykańskiego Savannah, gdzie na każdym kroku można znaleźć pamiątki po obrońcy tego fortu, generale Pułaskim.
Część statków PŻM znajdzie się w czasie świąt Bożego Narodzenia na pełnym morzu, np. „Armia Krajowa” będąca w długim rejsie z ładunkiem nawozów sztucznych z Sankt Petersburga do Vitorii w Brazylii czy „Podhale” w podobnym rejsie z Sankt Petersburga do brazylijskiego Santos. Na morzu Wigilię i święta spędzi także załoga masowca „Solidarność”, który płynie z Brazylii do Batumi w Gruzji.
– Kilka statków PŻM znajdzie się w krajach arabskich, nieobchodzących Bożego Narodzenia – dodaje K. Gogol. – Tak będzie w przypadku masowca „Rysy”, którego marynarze spędzą Wigilię w El Dekheila w Egipcie, czy m/s „Skawa”, który zawinie do egipskiej Aleksandrii. Z kolei załoga „Karpat” w Boże Narodzenie znajdzie się najbliżej miejsca narodzin Jezusa, bo w izraelskiej Hajfie.
W tym roku marynarze dwóch statków PŻM będą spożywać wieczerzę wigilijną w kraju: „Ornak” i „Polesie” są już w Gdańsku – zostały bowiem skierowane na remont w Gdańskiej Stoczni „Remontowa”. W okresie świąteczno-noworocznym nie będzie żadnego masowca PŻM w portach zachodniopomorskich. Dopiero po Nowym Roku do Polic zawinie „Roztocze” z kolejnym ładunkiem fosfatów z marokańskiej Casablanki.
W Wigilię centralnym punktem każdego statku jest kuchnia, gdzie kucharz i steward dokładają wszelkich starań, aby marynarzom nie brakowało tego wszystkiego, co spożywaliby w rodzinnych domach. W mesie stoi choinka, najczęściej sztuczna, choć w porcie można zamówić żywą. Każdy marynarz po swojemu przystraja też do świąt własną kabinę. Kolację wigilijną rozpoczyna zazwyczaj o godz. 17 czasu statkowego kapitan. A potem – tak jak w kraju – wszyscy się dzielą opłatkiem i składają sobie życzenia. Późnym wieczorem każdy z marynarzy zaszywa się w swojej kabinie i stara się połączyć ze swoimi bliskimi za pośrednictwem telefonu komórkowego. Na statkach PŻM znajduje się obecnie internet satelitarny, więc życzenia składać sobie można również za pomocą sieci z dowolnej części globu.
– W poprzednich latach statki podczas świąt odwiedzane były przez duszpasterzy ludzi morza z organizacji Stella Maris (katolickiej) czy The Mission to Seafarers (protestanckiej) – przypomina K. Gogol. – W tym roku z powodu pandemii będzie to niemożliwe. Podobnie jak wyjścia marynarzy do miasta w obcych portach na świąteczny spacer czy uczestnictwo w pasterkach. ©℗
(ek)
Fot. PŻM