Szczecin znów stał się stolicą latawców. W sobotę 5 października odbyło się tradycyjne święto latawca, które zgromadziło miłośników tego hobby w każdym wieku. Impreza, organizowana przez Aeroklub Szczeciński i PSS Społem od ponad dwudziestu lat, przyciągnęła zarówno doświadczonych modelarzy, jak i początkujących entuzjastów.
Barwne latawce, smoki, Myszka Miki, samoloty F35 i wiele innych wypełniły niebo nad lotniskiem, tworząc niezapomniany spektakl. Młodzi konstruktorzy - których zarejestrowało się do konkursu blisko dwustu - zaprezentowali swoje własnoręcznie wykonane modele oceniane przez profesjonalne jury. Nie zabrakło również pokazów latawców akrobatycznych i innych atrakcji.
Dyrektor Aeroklubu Renata Kostkiewicz i Członek Zarządu Wiceprezes ds. Handlu Mariusz Gadomski podkreślili znaczenie tego wydarzenia dla lokalnej społeczności i pasjonatów modelarstwa. Renata Kostkiewicz podziękowała wszystkim uczestnikom i sponsorom, w tym PSS Społem od lat wspierające tę inicjatywę.
Główny sędzia zawodów Eugeniusz Dors szczegółowo wyjaśnił kryteria oceny latawców. Jury brało pod uwagę zarówno jakość wykonania modelu, jak i jego osiągi podczas lotu. Najlepsi uczestnicy zostali nagrodzeni atrakcyjnymi upominkami.
Dla najmłodszych przygotowano wiele dodatkowych atrakcji: malowanie twarzy, dmuchańce, wata cukrowa i inne słodkości. Można było również zwiedzić wystawę samolotów.
Organizatorzy podkreślają, że święto latawca to nie tylko zawody, ale przede wszystkim doskonała okazja do spędzenia czasu na świeżym powietrzu i integracji rodzin. Impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców Szczecina i okolic.
- To było wspaniałe przeżycie! Budowałem swojego latawca przez cały tydzień i jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem się nim pochwalić - powiedział 11-letni Michał uczestniczący w konkursie pod opieką dziadka. - Na pewno wrócę tu za rok!
(DG)