Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szamba w centrum miasta. „Dla władzy jesteśmy jak śmieci”

Data publikacji: 23 sierpnia 2018 r. 18:24
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:18
Szamba w centrum miasta. „Dla władzy jesteśmy jak śmieci”
 

Kolejny raz wracamy do sprawy mieszkańców kilku domów jednorodzinnych przy ulicy Flisaczej w Gryfinie, którzy od wielu lat bezskutecznie zabiegają o podłączenie ich budynków do miejskiej kanalizacji sanitarnej.

Władysław Demczuk, prosząc naszą redakcję – cztery lata temu – o dziennikarską interwencję, informował: – Mieszkamy w centrum miasta, a do tej pory nie mamy kanalizacji, pani uwierzy? Tu ciągle są szamba i to zaczyna już człowieka wkurzać.

Zainteresowani gryfinianie wydeptali wiele ścieżek do magistratu, pytali, prosili, słali pisma. Mieli nadzieję, że 2014 r. przy okazji modernizacji w drogi krajowej nr 31, której częścią jest ulica Flisacza, skończą się ich wieloletnie zabiegi o kanalizację sanitarną. Okazało się jednak, że remont ten obejmował wyłącznie modernizację kanalizacji deszczowej. Wiara w rychłe rozwiązanie problemu odżyła wraz z nadejściem nowej władzy. Zwłaszcza że krótko po wygranych wyborach obecny burmistrz w towarzystwie swojego zastępcy przyjechał na posesję W. Demczuka, żeby wszystkiemu przyjrzeć się na miejscu.

– Wydawało się, że obaj mieli dobre chęci – opowiadał rok temu gryfinianin.

Dzisiaj gorzko stwierdza, że były to jedynie pozory. Przypomina, że później włodarz, który najpierw zapowiedział, że drzwi do jego gabinetu są zawsze otwarte dla zainteresowanego mieszkańca, „huknął” na niego, że od takich spraw ma zastępcę. Wiceburmistrz z kolei po pewnym czasie przestał odbierać telefony od pana Demczuka. Gryfinianie twierdzą, że dawno minął obiecany przez lokalne władze termin „załatwienia” ich sprawy.

Kiedy rok temu dopytywaliśmy, kiedy rozpocznie się rozbudowa kanalizacji sanitarnej przy ul. Flisaczej, najpierw otrzymaliśmy ogólnikową odpowiedź, później, że: „Niemożliwe jest wskazanie konkretnych terminów wykonania inwestycji, może być ona rozpoczęta dopiero po zakończeniu prac planistycznych i wejściu w życie nowej uchwały”. Gwoli ścisłości uchwała w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w związku z planowaną rozbudową sieci kanalizacji sanitarnej, podjęta została 29 września 2016 r.

Dziś ponownie pan Władysław prosi nas o dziennikarską interwencję. Czy w ciągu roku coś się zmieniło?

– Dla nas nic, nadal nie mamy kanalizacji i z gminy nie otrzymaliśmy żadnej informacji w tej sprawie – mówi gryfinianin. – Sąsiadowi, który kiedyś o to dopytywał, powiedziano, że sprawa jest w toku. Jestem już bardzo zmęczony. Coraz starszy i bardziej schorowany. Nie wiem, czy doczekam obiecywanej od wielu lat kanalizacji. Gdybym był kimś, to pewnie już dawno sprawa byłaby załatwiona. A tak… dla władzy jesteśmy jak śmieci.

Skierujemy do burmistrza zapytanie o wskazanie, na jakim etapie jest realizacja planowanej rozbudowy kanalizacji sanitarnej w rejonie ulicy Flisaczej w Gryfinie.

– Może teraz się uda, bo rozpoczyna się okres przedwyborczych cudów – podpowiada inny nasz Czytelnik.

Do sprawy wrócimy. ©℗

Tekst i fot. (akme)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ja
2018-08-24 11:16:06
No nie koniecznie, za wywóz 5m3 trzeba zapłacić u mnie 180zł. Za kanalizacji zapłacił bym nie całe 100
A to ciekawostka
2018-08-24 00:15:40
Zazwyczaj ludność nie chce się podłączać do kanalizacji miejskiej bo po prostu jest drożej. Tak płacą tylko za wodę a jak jest kanalizacja to dochodzi opłata za metr sześcienny ścieków. Dużo taniej jest mieć szambo.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA