Podczas prac na grobach żołnierzy w Złocieńcu natrafiono na dwie reklamówki ze szczątkami ludzkimi. Reklamówki znajdowały się na głębokości około 30 cm.
- Nie wiemy, czy te szczątki to efekt morderstwa, czy też są pozostałości po wojnie – mówi burmistrz Złocieńca Krzysztof Zacharzewski. – Moim zdaniem szczątki pochodzą z wcześniej zlikwidowanych żołnierskich grobów. Taka likwidacja miała miejsce przy poczcie w Złocieńcu podczas budowy ronda oraz podczas prac przy ul. Kościuszki przy budowie wodociągu.
Niezależnie od przypuszczeń burmistrza sprawa trafi do prokuratury celem wyjaśnienia.
(bar)