Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczecin dla Polaków?

Data publikacji: 26 stycznia 2016 r. 13:25
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:41
Szczecin dla Polaków?
 

 - Tu jest Polska Panie i Panowie, Szczecin jest Polski i nazwy oraz patroni ulic i obiektów w przestrzeni publicznej winni być przede wszystkim wybierani z zasobów polskiej Historii i Kultury - to słowa Krzysztofy Zaremby, posła Prawa i Sprawiedliwości. Swoje, napisane dość osobliwą polszczyzną stanowisko, parlamentarzysta przedstawił w liście otwartym do partyjnego kolegi, Rafała Niburskiego, szefa komisji kultury szczecińskiej Rady Miasta.

Pretekstem do zabrania głosu przez Zarembę jest inicjatywa nadania nowej przeprawie na Wyspę Grodzką nazwy Ludwiga Augusta Mosta, malarza i pedagoga, postaci wybitnie zasłużonej dla kultury XIX-wiecznego Szczecina. Z pomysłem pięć lat temu wystąpiło Muzeum Narodowe. Na początku grudnia, dobra atmosfera wokół mostu Mosta uległa znaczącej zmianie: radny Niburski stwierdził, że niemieckich artystów, żyjących sto lat temu, w polskim Szczecinie honorować nie należy, poparli go partyjni koledzy, wniosek upadł i sprawa ucichła. Po niemal dwóch miesiącach, o tym, że w walce z niesłusznymi postawami „niektórych środowisk" wesprzeć towarzyszy z partyjnych struktur przypomniał sobie poseł Zaremba.

W liście do Rafała Niburskiego, parlamentarzysta pisze m.in. (zachowujmy oryginalną ortografię, interpunkcję i stylistykę): - Od kilkunastu lat mamy do czynienia w Szczecinie z konsekwentną działalnością niektórych środowisk skupionych wokół takich ośrodków Gazeta Wyborcza Szczecin, tzw. Szczecinerzy, różnego rodzaju „wyznawcy" kultu pomnika sediny, zmierzającą do zakwestionowania w moim przekonaniu polonizacji Szczecina i Ziemi odzyskanych po II Wojnie Światowej". Wyraża się to także nieskrywanym poglądem, iż Polska obecność i praca pokoleń Polaków w Szczecinie są mniej warte wobec niemieckiej historii do 1945 roku (...). Pomysły nazwania imieniem Augusta Ludwiga Mosta nowej przeprawy na Wyspę Grodzką jest nieporozumieniem i jest niedopuszczalne. Mamy wielu polskich bohaterów i wybitnych postaci, których Pamięci dotąd w Szczecinie nie uhonorowaliśmy np. Łukasz Ciepliński żołnierz Niezłomny polskiego podziemia antykomunistycznego lub wybitni artyści jak Marek Grechuta czy Czesław Niemen. Szczecin semper fidelis Poloniae! - kończy wzniośle Zaremba.

(kas)

***

Przykro czytać ksenofobiczne, pełne pogardy dla historii własnego miasta upisy polityka, próbującego zbijać kapitał na odwiecznych uprzedzeniach. Przykro tym bardziej, że choć Polska obecna jest w niemal każdym zdaniu listu, to szacunek do ojczystego języka u pana posła kuleje. Może zamiast wymachiwać szabelką na pustym od dawna polu bitwy, warto coś poczytać? Na początek polecamy Encyklopedię Szczecina i Słownik Języka Polskiego.

Katarzyna STRÓŻYK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jan
2016-01-28 07:41:12
Jakie miasto, tacy jego intelektualiści.
M
2016-01-27 19:50:04
Może by się ten pulpecik chociaż raz zabrał do uczciwej pracy, a nie zajmował takimi drobiazgami, aby tylko zrobić wokół siebie szum, zgodnie z zasadą: nie ważne jak piszą, aby tylko nazwiska nie przekręcili.
witek
2016-01-27 16:11:28
najpierw zabrac sie za urzednikow z armii krajowej i komuszkow zasadajacych w spolkach i rozwalic kolesiostwo i uklady tam panujace
Paweł
2016-01-27 12:52:33
Tylko idiota i/lub śmierdzący leń tudzież analfabeta może twierdzić, że Szczecin, Gdańsk czy Wrocław to miasta niemieckie. Ba, są tacy, którzy zgodnie ze szwabską logiką, twierdzą, że i Poznań jest miastem niemieckim (Posen).
wtz
2016-01-27 09:43:13
Niepodległości, Wyzwolenia , Wojska Polskiego, Jana Pawła II, Piłsudskiego, Piastów, Jagiellońska, Krzywoustego, Matejki, Bohaterów Warszawy, Wały Chrobrego - to tylko te główne ulice. Czy ktoś chce zmieniać ich nazwę? Nie słyszałem. Czy ktoś podważa polskość Szczecina? Nie słyszałem. Patroni ulic są przede wszystkim wybierani z zasobów polskiej Historii i Kultury. Jeden Most nie zgermani nam Szczecina. W Barlinku jest klub i turniej szachowy im. Emanuela Laskera - mistrza świata w szachach, który w Barlinku się urodził. Czy teraz za Barlinek się weźmiecie? Barlinek (Berlinchen) Mały Berlin, może i nazwę miasta trzeba by było zmienić. Trudno szukać polskiej tożsamości miast Pomorza Zachodniego, kiedy do wyboru mamy albo Niemców, albo komunistów (Przepraszam jeden Zaremba nie był ani jednym, ani drugim, ale ma już swój most)
Zachodni Szczecin,
2016-01-27 00:42:19
Tak... a Rzadzili i dalej Rzadza Szczecinem ludzie z "korzeniami" ze Wschodu !!
Kasztelan_syty
2016-01-27 00:36:53
Do Niemiec należy Kalifat Brandenburski ale na podstawie prawa szari'bełkotu nastąpi uwłaszczenie się pyskatych Handełesów na starej Słowiańskiej ziemi i dlatego lepiej już dziś na zapas nazwy oraz patronów ulic i obiektów w przestrzeni publicznej wybierać z zasobów historii detonacji biednych Islamczyków.
Roczniok Andrzej
2016-01-26 21:26:51
Przecież według umów polsko-niemieckich Szczecin należy do NIEMIEC
Niebuszewiak
2016-01-26 21:17:20
Nie dyskutuje się z idiotą, on sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona cię doświadczeniem.
taka prawda
2016-01-26 21:08:57
"Przykro czytać ksenofobiczne, pełne pogardy dla historii własnego miasta upisy polityka" Kurierze... przykro to jest czytać Wasz żałosny hejt
dot. czy przed 2 wojną te ziemie były polskie?
2016-01-26 18:51:22
Oczywiście że tak.Wiadomo że w drugiej połowie X w. Pomorze ze Szczecinem należało do Polski. Szwedzi zajęli Szczecin w 1630r., potem był Prusów, Francuzów i znów Prusów. Po wojnie Polska odzyskała Szczecin. Historii trzeba się uczyć nie tylko od czasu wojny!!!
Adrian
2016-01-26 18:50:13
Typowy koniunkturalista skaczący z kwiatka na kwiatek. Nie ufam takim osobą,dla przypodobania powiedzą wszystko. Mam nadzieje,że Kaczyński się na nim pozna i usunie z PiS.
MarcoPolo
2016-01-26 17:23:38
"ksenofobiczne, pełne pogardy dla historii własnego miasta" ... ???? ... takie idiotyzmy to może napisać tylko mało inteligentny i nawiedzony wyznawca jedynie słusznej wersji polskiej historii prezentowanej przez tzw. "salon" inaczej nazywany "michnikowszczyzną".
Dziadek Piotr Zaremba
2016-01-26 16:01:06
Panie Zaremba proszę przeczytać o "szkodliwych" działaniach dziadka. W grudniu 1945 roku Piotr Zaremba zanotował kilka tez rozwojowych miasta. Według jednej z nich: Stare Miasto powinno stać się dzielnicą gdzie nowa architektura musi sąsiadować z odsłoniętymi i przywróconymi do dawnej świetności zachowanymi zabytkami. Odrę trzeba odsłonić, a wzdłuż jej brzegów poprowadzić nowoczesną arterię komunikacyjną z północy na południe. Po koniec piątej dekady XX wieku w Szczecinie nie realizowano nowych inwestycji. Główny nacisk położono na próby remontów, odbudowy i urbanistycznego uporządkowania miasta. Wyjątkiem była budowa Bulwaru i Arterii Nadodrzańskiej. Ostatecznie projekt realizacyjny autorstwa Pracowni Urbanistycznej Zarządu Miasta, kierowanej przez Zarembę i Adolfa Ciborowskiego, został zaakceptowany na szczeblu rządowym w końcu sierpnia 1947 roku. W czasie wizyty w Szczecinie, w październiku 1948 roku, z planami budowy i stanem przeprowadzonych już prac zapoznał się Baburow, przewodniczący Biura Planowania Miast przy Prezydium Rady Najwyższej ZSRR. Na spotkaniu z przedstawicielami władz miejskich oświadczył: Arteria Nadodrzańska tworzy najważniejszą oś miasta i robota ta pod względem celowości i śmiałości rozwiązania urbanistycznego jest drugą co do znaczenia w Polsce po osi W-Z w Warszawie Na trasie planowanej Arterii znajdowały się budynki nadające się do odbudowy. Część kamienic zostało nawet zagospodarowanych i odbudowanych przez różne instytucje. Przykładem może być kilka budynków w sąsiedztwie kościoła św. Jana Ewangelisty, w których po 1945 roku i przeprowadzonym własnym sumptem remoncie rozpoczęły działalność agendy Urzędu Celnego. Większość budynków Zaremba przezornie polecił wyburzyć jeszcze w 1947 roku, Urząd Celny przetrwał do 1948 roku. W lutym 1948 roku tak pisał o inwestycji Zaremba wraz z Ciborowskim, ówczesnym kierownikiem Miejskiego Urzędu Planowania Przestrzennego: Arteria Nadodrzańska ma się stać w przyszłości jakby stosem pacierzowym zespołu miejskiego, a da się ona porównać co do wielkości i wagi założenia z projektem Nowej Marszałkowskiej czy trasą W–Z w Warszawie. Będzie ona najruchliwszą arterią miejską o dużym ruchu towarowym i masowym osobowym. Musi mieć więc ona odpowiednią przelotowość, na terenie Śródmieścia schodząc na sam brzeg rzeki, przybierając formę bulwaru. Na tym odcinku zostanie udostępniony mieszkańcom miasta wgląd w życie portu. Na odcinku śródmiejskim poza charakterem przelotowym nabierze ona charakteru reprezentacyjnej i ulubionej w przyszłości promenady nad rzeką. Bulwar z jednej strony zostanie ujęty tętniącą portowym rytmem rzeką, a z drugiej strony skarpą z widniejącym na niej Zamkiem. Zamek, Stary Ratusz, Kamienica Lojców, zostaną odsłonięte z otaczających je ruin dziewiętnastowiecznej niemieckiej zabudowy i udostępnione oczom spacerujących po bulwarze, tak jak już został dziś odsłonięty kościół św. Jana. Z zabudowy staromiejskiej przylegającej do bulwary pozostaną te fragmenty, które stanowią zabytki architektury lub urbanistyki; reszta terenu zostanie pokryta zielenią. W budowlach zabytkowych znajdą pomieszczenie instytucje kulturalne i naukowe. Ciąg dalszy na stronie sedina.pl
Szczecin
2016-01-26 15:24:29
jest miastem, na którego obecny kształt wpływ mieli Pomorzanie, Szwedzi, Duńczycy, Francuzi, Niemcy i Polacy... i choćby ktoś nie wiem jak głośno krzyczał, że jest on tylko polski, to historii miasta nie zmieni. Korzeni polskości nie przywieźli z sobą przesiedleńcy powojenni zza Buga czy znad Niemna, bo korzeni nie da się przesadzić wraz z drzewem. Powinniśmy czerpać z historii tego miasta i jego wcześniejszych mieszkańców i wstydem jest niedocenianie ich osiągnięć.
PL
2016-01-26 15:22:55
Dla mnie to oczywiste, że powinniśmy składać hołd np. w postaci nadania imienia ulicy przede wszystkim Polakom. To nasz kraj i nasi zasłużeni przodkowie. Nikt za nas ich nie uhonoruje. Nie zamierzam się wstydzić swojej polskości ani ulegać etykietkowaniu "ksenofob". Jeśli komuś za mało niemieckości w Szczecinie, to na litość boską do granicy tylko 15 km. Emigracja to szansa! A jak już spróbujecie emigracyjnego chlebka i traktowania przez autochtonów, to i w sprawie nazewnictwa ulic, mostów i budowli oczka się wam otworzą. Ojczyznę ma się tylko jedną, a o byciu Europejczykiem decyduje bycie Polakiem, a nie rozwadnianie polskości.
Cóż hołdujący POprawnej POlskiej stylistyce, interpunkcji, ortografii Gazety Wyborczej do bUlu wierni tejże.
2016-01-26 15:08:23
Nie lubią nazwisk kończących się na -cki i -ski.
takaprawda
2016-01-26 14:31:45
pomyślałby kto że większych problemów nie ma nasz kraj czy miasto - tak oto widać jak politycy są oderwani od rzeczywistości w której żyją "szaraczki" płacące podatkami za tę zabawę "szlachty"
czytelnik
2016-01-26 14:17:18
Dziadek Pana Posła , Piotr Zaremba, dzieciństwo spędził w Petersburgu 1910-1917, młodość w Warszawie (1917-1926) i Poznaniu (1926-1945), z przerwą na szkolenie wojskowe i studia we Lwowie (1930-1934). Staże zawodowe odbył we Francji i w Anglii. Wydział Inżynierii Lądowej i Wodnej Politechniki Lwowskiej ukończył w 1934 roku i podjął pracę w Poznaniu, gdzie 1 września 1939 został zastępcą komendanta obrony przeciwlotniczej (wcześniej m.in. był osobistym sekretarzem gen. J.Hallera). W czasie II wojny światowej udało mu się pozostać w Poznaniu i pracować jako robotnik fizyczny w Zarządzie Zieleni Miejskiej i planista w niemieckiej firmie budowlanej - czy nie miał wielu korzeni z dzieciństwa i młodości?? A może się nigdzie nie przywiązał?
i Ziemi odzyskanych po II Wojnie Światowej"
2016-01-26 13:50:50
Panie P-ośle !! a czy przed 2 wojną , te ziemie były polskie że po jej zakończeniu niby odzyskaliśmy ?? nie chodziło się na lekcje historii to i teraz braki w edukacji na jaw wychodzą. Proponuję zmienić dietę , ograniczyć cholesterol, może pamięć powróci.
przyganiał kocioł garnkowi
2016-01-26 13:40:51
Polszczyznę radzę podszlifować autorowi/autorce tego tekstu. Zwłaszcza interpunkcja kuleje. Również styl pozostawia wiele do życzenia. Określenia: "ksenofobiczny", "upisy" czy "wymachiwać szabelką" to kalka z Gazety Wyborczej. Wtórne, nudne i w sumie żałosne. Typowe dla szpagatowej inteligencji, pełnej pretensji i zakompleksionej.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA