Szczecinianie w kolejce. O prawa kobiet [GALERIA]

 

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego - który uznał za niezgodnie z konstytucją przepisy zezwalające na przerwanie ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu - przez Polskę przetacza się fala protestów w obronie praw kobiet. Już w czwartek na ulicach wszystkich dużych miast - także w Szczecinie - odbyły się pikiety przeciwko zaostrzeniu polskiego prawa - jednego z najbardziej represyjnych w kwestii aborcji, jakie funkcjonują w Europie.

Piątek (23 października) na ulice miast znów wyszli obywatele. Tym razem na wezwanie Wielkiej Koalicji za Równości i Wyboru, skupiającej ponad 100 organizacji kobiecych walczących m.in. prawa reprodukcyjne kobiet. W Szczecinie już przed godz. 16 ustawili się w kolejce przed jednym ze sklepów (Rossmann) w al. Wyzwolenia, obok którego mieści się biuro poselskie Prawa i Sprawiedliwości: Joachima Brudzińskiego (PE), Leszka Dobrzyńskiego i Marka Gróbarczyka.

W sumie blisko 200 osób: ubranych na czarno lub z parasolkami w tym kolorze. Z wieszakami, czyli nieformalnymi symbolami piekła kobiet. Z transparentami, których hasła mówiły o "dyktaturze religijnych fanatyków", "Trybunale działającym na polityczne zlecenie", a też : "Rewolucja jest kobietą", "W Polsce to polityk i klecha kontroluje życie kobiety", "Ratujmy kobiety". Natomiast wbrew jednemu z haseł - "Nie czas palić znicze. Czas się wkurwić!" - stojący w kolejce zapalili znicze. U wejścia do biura poselskiego PiS. Odbył się też symboliczny "pogrzeb praw kobiet" - z użytą w owym happeningu czarną trumną.

Zanim rozpoczął się zaplanowany na godz. 19 "spacer" na pl. Solidarności, za pośrednictwem portali społecznościowych "kolejkowicze" przekazywali sobie oświadczenie, wydane przez Amnesty International, w którym czytamy m.in:

"Zamiast zabezpieczyć i chronić prawa ludzi, Trybunał Konstytucyjny przyczynił się do ich łamania. Wczorajszy wyrok jest wynikiem skoordynowanej, systematycznej fali ataków na prawa kobiet ze strony polskich ustawodawców. Prawne zakazy aborcji nie powstrzymują aborcji ani nie zmniejszają ich liczby; powodują jedynie szkodzenie zdrowiu kobiet poprzez spychanie aborcji do podziemia lub zmuszanie ich do podróżowania do innych krajów w celu uzyskania dostępu do opieki aborcyjnej, której potrzebują i do której mają prawo. Kobiety nie przestaną walczyć o swoje prawa. Jesteśmy z nimi na każdym kroku.
Nie godzimy się na naruszanie praw kobiet i dziewcząt do życia, zdrowia, wolności od tortur i innego okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania lub karania, jak również prawa do prywatności i informacji oraz równości i niedyskryminacji. Takie są konsekwencje wczorajszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego". ©℗

(an) 
Fot. Arleta NALEWAJKO