Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczecińska dziennikarka potrzebuje pomocy. Jedna dawka leku kosztuje 14 tysięcy złotych

Data publikacji: 2022-09-27 07:01
Ostatnia aktualizacja: 2022-09-29 11:03
Ewa Zielińska i jej rodzina mają teraz do wygrania najważniejszy turniej w życiu.  

350 tysięcy na nierefundowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia immunoterapię potrzebuje Ewa Zielińska, szczecińska dziennikarka telewizyjna, którą przez dwadzieścia lat reporterskiej pracy pomogła setkom osób - bohaterom swoich programów. Dziś, sama jest w potrzebie. Rak piersi z przerzutami na węzły chłonne, potrójnie ujemny, o największym stopniu złośliwości - taką diagnozę usłyszała 8 września. Nie poddała się, bo ma dla kogo walczyć - dla 10-letnich córek - bliźniaczek, dla męża - znanego kolarza torowego Damiana Zielińskiego oraz dla tych, którym dzięki dalszej pracy w redakcji TVP może jeszcze pomóc.  

"To chyba najtrudniejszy post w moim życiu. To zawsze ja pytałam i z uwagą słuchałam co mają do powiedzenia moi mali bohaterowie. Zbierałam z nimi miliony. Cudowne dzieciaki: Oskar, Inga, Franek, Filipek, Wiktor, Lenka, Mateusz, Viktoria, Bruno, Łukasz, Martynka, Jaś, Mikołaj, Oliwka....długo by wymieniać. Dziś stoję po tej samej stronie co oni. Widocznie tak miało być. Nie jest mi łatwo prosić Was.......ale chce żyć i być zdrowa !!! Pierwszą dawkę powinnam dostać jak najszybciej - napisała Ewa na swoim Facebooku prosząc o finansowe wsparcie w leczeniu nowotworu, którego może pokonać dodatkowa, ale niestety, nierefundowana przez NFZ, metoda immunoterapii. To leczenie, które zwiększy szansę na przeżycie i późniejszy brak nawrotu choroby - terapia bardzo kosztowna, bo jedna dawka leku kosztuje aż 14 tysięcy. Ewa potrzebuje immunoterapii przez najbliższe dwanaście miesięcy, lek musi być podawany co trzy tygodnie.

Od kilku dni na rzecz leczenia Ewy założona jest zbiórka na portalu Siepomaga.pl. Chorobę, przebieg leczenia i jego ewentualne skutki opisuje tu jej mąż Damian Zieliński. Pisze między innymi: "Kilka dni temu Ewa rozpoczęła chemioterapię. Immunoterapię powinniśmy wdrożyć jak najszybciej. Wiemy, że warto, bo to działa. Dla tego nowotworu jest to na dziś jedyne skuteczne leczenie na świecie! Przeszkodą są pieniądze, bo jesteśmy normalną rodziną z kredytami mieszkaniowymi i nie stać nas na tak kosztowne leczenie. W Niemczech i USA od kilku lat stosuje się w takich przypadkach leczenie immunoterapią. W Polsce taka terapia refundowana jest tylko w przypadku nowotworu płuc i czerniaka".

Na koncie Ewy Zielińskiej jest już ponad 140 tysięcy, ale pieniędzy potrzeba bardzo dużo - aż 350 tysięcy. Liczy się zatem każda złotówka, która przybliży Ewę do kosztownej terapii. Terapii, która jest szansą na życie. 

"Bliźniaczki mają 10 lat, potrzebują mamy, a ja przyjaciółki i żony. Ona ma jedno marzenie, być dalej mamą na pełen etat, patrzeć jak dziewczynki dorastają, kibicować im na zawodach sportowych… O ślubie i wnuku nie wspominając. Reportaży do zrobienia też jeszcze wiele… A pomaganie mamy we krwi. Podobno dobro wraca ze zdwojoną siłą… - napisał na stronie zbiórki jej maż Damian, kolarz torowy, olimpijczyk, a także wielokrotny laureat naszego redakcyjnego Sportowego Plebiscytu Kuriera Szczecińskiego  wspominając, że z Ewą połączył go sport. Dziś ta sportowa rodzina ma do wygrania najważniejszy turniej w życiu.   

Leczenie Ewy Zielińskiej można wesprzeć wpłatą na www.siepomaga.pl/ewa-zielinska  

(kel)