Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczecińska prokuratura i CBA zatrzymały byłego szefa KNF

Data publikacji: 06 grudnia 2018 r. 08:32
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:26
Szczecińska prokuratura i CBA zatrzymały byłego szefa KNF
 

B. szefa KNF Andrzeja J. i sześciu podległych mu urzędników zatrzymali w czwartek agenci CBA na polecenie szczecińskiej prokuratury. Podejrzani usłyszą zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze urzędniczym. Śledztwo dotyczy nadzoru nad SKOK Wołomin - poinformowały PK i CBA.

Andrzej J. pełnił funkcję przewodniczącego KNF od połowy października 2011 r. do października 2016 r.

Jak poinformowała w czwartek PAP Prokuratura Krajowa, obok Andrzeja J. zatrzymano sześciu podległych mu urzędników. Centralne Biuro Antykorupcyjne podało, że są to byli wysocy urzędnicy KNF.

Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że po doprowadzeniu podejrzanych do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie prokurator ogłosi zatrzymanym zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze urzędniczym.

- Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że zatrzymani w związku z pełnionymi funkcjami w KNF w latach 2013-2014 dopuścili się przestępstw niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w wielkich rozmiarach na szkodę Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i depozytariuszy - poinformowała PK.

Zatrzymania siedmiu osób dokonali agenci CBA ze Szczecina. "Śledztwo dotyczy nadzoru nad SKOK Wołomin w latach 2012-2014 r." - podano w komunikacie Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.

- Czynności z zatrzymanymi trwają, po ich zakończeniu zostaną przekazani do szczecińskiej prokuratury regionalnej - powiedział Temistokles Brodowski z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.

Zatrzymań dokonano w Warszawie i podwarszawskich miejscowościach. Po zakończeniu trwających czynności z zatrzymanymi i przeszukań w mieszkaniach jeszcze w czwartek wyjadą oni w asyście agentów Biura do Szczecina - wynika z informacji przekazanych przez CBA. Prokuratura Krajowa podała, że "szersze informacje o zarzutach stawianych zatrzymanym i wykonanych czynnościach procesowych z ich udziałem, zostaną przedstawione przez prokuraturę po ich zakończeniu".

* * *

W lutym 2015 r. warszawski sąd ogłosił upadłość SKOK Wołomin. Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił do połowy 2015 r. 2 mld 200 mln zł klientom SKOK Wołomin. Natomiast szkoda z tytułu niespłaconych pożyczek i kredytów, jak wynika z danych prokuratury, wynosi około 3 mld zł.

Latem 2016 r. PK zdecydowała, że postępowania w sprawie przestępstw związanych z działalnością SKOK Wołomin poprowadzą dwa specjalne zespoły prokuratorów: jeden w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, a drugi - w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Sprawy związane ze SKOK w Wołominie prowadzone są też w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku.

W lipcu 2016 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła - po zawiadomieniu osoby fizycznej - śledztwo ws. domniemanego niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, sprawujących nadzór z ramienia KNF nad działalnością SKOK Wołomin. Jak mówił wówczas PAP prok. Przemysław Baranowski, miało to polegać na zaniechaniu odpowiednich środków nadzoru, w tym w związku ze zwłoką w podjęciu decyzji o ustanowieniu w Kasie zarządcy komisarycznego, w sytuacji zaistnienia niebezpieczeństwa zaprzestania spłacania przez nią zobowiązań wobec jej klientów.

Obecnie największe postępowanie ws. SKOK Wołomin prowadzi gorzowska prokuratura, w którym bada działalność grupy przestępczej mającej wyłudzić w ciągu kilku lat z tej Kasy pożyczki na kwotę ponad 1 mld zł. Jednym z głównych podejrzanych w sprawie jest b. oficer Wojskowych Służb Informacyjnych Piotr P., który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin i - według prokuratury - był "głównym pomysłodawcą i koordynatorem grupy przestępczej", ściśle współpracował on z członkami zarządu SKOK w Wołominie - prezesem Mariuszem G. i wiceprezesami Joanną P. i Mateuszem G.

Jak w lutym 2018 r. podawała Prokuratura Krajowa, we wszystkich postępowaniach dotyczących SKOK Wołomin, zarzuty usłyszało blisko 900 osób, zaś wobec ponad 300 skierowano już akty oskarżenia. Ponad 150 zostało już prawomocnie skazanych.

(pap)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ed
2018-12-07 07:30:14
Głównym ochraniaczem to był Jacek Sasin z PiS
milosnik tvn
2018-12-06 17:58:15
falszywe tony wie najlepiej ,bo obejrzal tvn.skoki okradli chlopcy z wsi.ich ochraniarzem byl prezydent ,bigos'
Zako
2018-12-06 17:16:20
Rozumiem, że senatora Biereckiego (głównego człowieka SKOK) prokuratura nie zatrzymała tylko dlatego, że chroni go immunitet i że PIS musi mu cały czas dziękować za wsparcie. Pewnie za to wsparcie pozwolili mu 'wyprowadzić kasę' za granicę. Teraz akurat zatrzymują ludzi z dawnego KNF-u (ciekawe, kto zlecił skatowanie jednego z nich, jak zaczął kontrolować działalność SKOK-ów), ale wcześniej to właśnie PIS głosował przeciwko nadzorowi KNF-u nad SKOK-ami. Aktualny KNF okazał się całkowicie niewiarygodny, szastający publicznymi pieniędzmi i razem z NBP całkowicie zależny od rządzącej partii, a w zasadzie od jej prezesa.
Przekręty w SKOK
2018-12-06 17:09:36
zaczęły się dokładnie w tym momencie gdy SKOK został objęty Bankowy Fundusz Gwarancyjny - od tego momentu zaczyna się potężny transfer pieniędzy na słupy bo i tak nie będzie wielkiej afery bo zapłaci BFG. Gdyby nie BFG wystarczyłaby jedna plajta SKOK by ludzie zaczęli uważnie się przyglądać a tak... a tak maja złudne poczucie bezpieczeństwa bo i tak dostana pieniądze od innych.
obrzydliwie bogaty
2018-12-06 16:48:49
Wołomin nie.
mpl
2018-12-06 15:42:24
No ale SKOKI tez są z PIS związane...
Fałszywe tony
2018-12-06 10:55:28
O tak rząd dwoi się i troi by wszelkimi dostępnymi metodami przykryć,wyciszyć i skierować na boczny tor aferę KNF i osób w to zamieszanych.Być może mamy do czynienia ( tego nie wykluczam ) z ośmiornicą.Wszystko "przechodzi" przez Nowogrodzką,tam jest głęboka analiza akt i ocena tego, jakie pojawiają się nowe fakty,nazwiska,kto sypie. Co do tego,że tam jest główne centrum dyspozycyjne,również nie mam wątpliwości.Tak więc wszystko PiS ma pod kontrolą.To taka praworządność po Pisowsku.Teraz wszystkie reżimowe lokalne TV będą przez miesiąc w swoich Kronikach mówić tylko o SKOK Wołomin i zatrzymaniach.Sprawa Gawłowskiego spada na trzeci plan,bo do tej pory to on przez rok był tym który miał odwracać uwagę społeczeństwa od tego jak pisowski rząd demoluje ustrój w Polsce i Konstytucję.
acotam
2018-12-06 09:12:02
zwykła przykrywka prawdziwej afery KNF
REKLAMA