Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczepionki w łańcuchu

Data publikacji: 06 lutego 2018 r. 23:47
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:02
Szczepionki w łańcuchu
 

Czy szczepionki podawane polskim dzieciom są bezpieczne? W ostatnich dniach to pytanie zadaje sobie zdecydowanie więcej osób. 

Kontrole inspektorów sanitarnych i farmaceutycznych miały wykazać, że przynajmniej w niektórych województwach do uodpornień używano preparatów, które powinny być zutylizowane z powodu ich złego przechowywania. Zachodniopomorski wojewódzki inspektorat sanitarny zapewnia jednak, że jego kontrole wykazały, że procedury w tym zakresie są przestrzegane.

Zadaniem inspekcji sanitarnej jest m.in. monitorowanie bezpieczeństwa szczepionek przekazanych przez ministra zdrowia do realizacji bezpłatnych szczepień ochronnych. Na to bezpieczeństwo wpływa m.in. transport i sposób przechowywania preparatów. Te powinny być cały czas w odpowiedniej temperaturze. Przerwanie łańcucha chłodniczego może nie tylko obniżyć skuteczność preparatu, ale też wywołać niepożądane odczyny. Podanie wadliwej szczepionki jest więc narażeniem zdrowia pacjenta.

– W województwie zachodniopomorskim nie było przypadków narażenia dzieci na podanie szczepionki, która byłaby przechowywana w niewłaściwej temperaturze – informuje Małgorzata Kapłan z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. – Przypadki przerwania łańcucha chłodniczego w przychodniach były zgłaszane do Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych, a szczepionki narażone na ryzyko wadliwego przechowywania utylizowane.

Łącznie w zachodniopomorskich przychodniach w 2016 i 2017 roku zanotowano 13 przypadków przerwania ciągłości łańcucha chłodniczego. Spowodowało to konieczność zutylizowania wadliwie przechowywanych preparatów.

– Każda przychodnia ma opracowaną stosowną procedurę dotyczącą postępowania na wypadek tzw. przerwania łańcucha chłodniczego, a więc zaistnienia sytuacji, w której warunki przechowywania preparatów szczepionkowych byłyby niezgodne z wymaganiami producenta – dodaje Małgorzata Kapłan. – Świadczeniodawca (przychodnia) wykonujący szczepienia ochronne jest odpowiedzialny za całość usługi szczepienia, w tym przechowywanie szczepionek zgodnie z zaleceniem producenta i nadzór w tym zakresie poza inspekcją sanitarną pełni również Inspekcja Farmaceutyczna (dot. wszystkich szczepionek). 

(sag)

Fot. Robert Stachnik (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@blablalba
2018-02-07 13:27:56
A nie widzisz różnicy w tym co napisałeś z tym co się wciska obecnie małemu człowiekowi, który dopiero się kształtuje / rozwija ? Jak nie to jesteś tempy. I Ci napiszę co Ty napisałeś: "(...)np psów przeciw wściekliźnie(...)" i nic więcej. Rozumiesz różnicę ? A właśnie to jest podstawą ruchu antyszczepionkowego. Aby kalendarz szczepień rozciągnąć na kilka lat, a przede wszystkim wrócić do pojedynczych szczepień ponieważ nikt nie robił żadnych badań w zakresie szczepionek n w jednej tylko jakiś debil, zakładam po medycynie, założył że jak się poda człowiekowi szczepionkę zawierającą antygeny kilku chorób to organizm człowieka wejdzie "na wyższy poziom" i jego układ immunologiczny będzie "uczuł się" w jednym momencie odporności przeciw kilku chorobom. Taki szczególik.
do ?
2018-02-07 10:33:25
Od zepsutego jogurtu dostanie w najgorszym wypadku sr...ki. Szczepionka (w dodatku n w jednej) nie jest podawana doustnie tylko preparat jest podawany poza układem pokarmowym, który to układ jest dla człowieka również układem, który ma wydalić niepotrzebne / szkodliwe substancje. Gówna podawane w szczepionkach podskórnie, dożylnie, domięśniowo niestety nie są już przez ten układ trawienny obsługiwane i zap.....lają m.in. do mózgu, niejednokrotnie po prostu go uszkadzając, nad czym mało kto się zastanawia i nie musi w cale mieć wykształcenia medycznego tylko ogólną wiedzę i zdrowy rozsądek - reszta to ciemnota, która nie myśli, co jej wcisną na dany temat to łykają jak leci bez zastanowienia.
blablalba
2018-02-07 10:18:16
Czy antszczepionkowce popierają obowiązkowe szczepienia zwierząt np psów przeciw wściekliźnie? jeśli nie to jeśli taki pies ich ugryzie rozumiem że problemu nie będą wiedzieć ,lol to aluzja do takiego fajnego rysunku : http://www.andrzejrysuje.pl/wordpress/wp-content/uploads/2017/11/Piesek.png
do @ ?
2018-02-07 09:56:19
- to nie jest "szambo" jak durniu próbujesz sugerować, to jest ZYSK tak uwielbiany w "demokracji liberalnej"....Durniu, zastanów się czy opisane przez Ciebie zdarzenie miałoby miejsce bez ZYSKU?, napisz "nieszambelanie", kto i kiedy szczepił i uszczęśliwiał na siłę bez ZYSKU (oprócz "komuny")?...Dlatego też te szczepionki nie zostały zutylizowane, porównanie "jak jogurt" w stosunku do medykamentów jest niedorzeczne - te reguły gry (terminy ważności leków)są tak "wyostrzone", aby żaden lek nie przynosił skutków jak "Cordegan", znasz ten lek?
ABC
2018-02-07 09:24:59
Dyskonty z jedzeniem drugiej kategorii, szczepionki także najgorszej jakości, leki niedziałajace reklamowane w Polsce jako cuda medycyny. Polacy to woły robocze za miskę zupy z byle czego i chleb mrożony wypiekany na miejscu wg receptur zachodnich. Lepsze zostaje na zachodzie, a odpady idą do Polski i krajów RWPG. Ciemnota, prostactwo w komentarzach to opłacane trolle bez analizy stanu faktycznego.
?
2018-02-07 08:31:49
Zaraz ciemnota medyczna od znahorów i innych altmedów zacznie szambo wylewać i podważać skuteczność szczepień ,tylko pretekstu im brakowało więc trzeba ich uświadomic normalnych ludzi bo fanatykom to już nic nie pomoże , oczywiscie dymisji ministra zdrowia nię będą się domagać, ale 2 lata wstecz już by się domagali.Przestraszyć i wzbudzić niepokój – taki był cel. Jakie są fakty ws. afery ze szczepionkami? 1. Sprawa dotyczy województwa lubuskiego, a także najprawdopodobniej dolnośląskiego i pomorskiego, czyli tych, w których w październiku wichury powodowały przerwy w dopływie prądu. 2. Sprawa dotyczy to szczepionek, które podawane były od października 2017 r. do stycznia 2018 r. 3. Za problem nie można obwinić producentów szczepionek, a przychodnie, które nie przekazały szczepionek do utylizacji, a pozostawiły jako dostępne dla pacjentów. 4. Osoba zaszczepiona „wadliwą” szczepionką powinna skonsultować się z lekarzem. Nie ma zagrożenia życia i zdrowia. Chodzi raczej o potwierdzenie, czy szczepionka działa. Jeżeli bowiem przechowywana była w sposób nieprawidłowy, efekt może być taki, jakby dziecko wcale nie zostało zaszczepione. 5. Nie wszystkie szczepionki z konkretnej serii były źle przechowywane, warto sprawdzić, gdzie dokładnie nastąpiło podanie i czy w danej placówce był problem z dostawą prądu. 6. Przychodnie, które pomimo braku prądu nie przekazały szczepionek do utylizacji, powinny być poddane kontroli, a osoby odpowiedzialne za podjęcie decyzji o ich podaniu, powinny wziąć za to odpowiedzialność. Prawdopodobnie kluczowe w tej sprawie mogą być wytyczne Ministerstwa Zdrowia dla Państwowej Inspekcji Sanitarnej z czerwca 2014 r., które przerzucają ciężar odpowiedzialności za źle przetrzymywane szczepionki na przychodnie. To może prowadzić właśnie do tego, że w obawie o płynność finansową, przychodnie decydują się postąpić wbrew zasadom etyki.Dr Grzesiowski w rozmowie z TOK.fm wytłumaczył problem na przykładzie. - Mówimy o dwóch różnych rzeczach. Wytłumaczę to na przykładzie. Jeśli mamy napisane, że jogurt powinien być przechowywany w temperaturze 2-6 st., to jeśli przez jakiś czas był przechowywany poza lodówką, to nie znaczy, że się zepsuł. To znaczy, że przerwano zimny łańcuch i dobra praktyka nakazuje wstrzymać obrót tym jogurtem, tak samo, jak szczepionką, po to, by zbadać czy doszło, czy nie do zmian struktury produktu — tłumaczył lekarz.Szczepionka jednak to nie jogurt, ma przebadany profil bezpieczeństwa wskazany przez Światową Organizację Zdrowia. Wyraźnie jest tam wskazane, ile musi upłynąć czasu, aby poszczególne szczepionki straciły swą moc i jest to okres kilku dni i tygodni niż godzin. Ze względu na to, że awarie trwały kilkanaście godzin, z dużą dozą pewności można mówić o tym, że szczepionka nie straciła swojej stabilności. źrodło natemat.pl
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA