W sobotę (26 czerwca) po południu w przychodni "Pra - Med" przy al. Wojska Polskiego w Szczecinie osób, które chcą się zaszczepić, było sporo. Z rozmów przed gabinetami lekarskimi wynikało, że przeważają szczecinianie, którzy przyszli po druga dawkę. Mimo że chętnych było wielu, wszystko przebiegało sprawnie.
Co ważne, nawet przebyty wstrząs anafilaktyczny nie musi oznaczać, że nie możemy się zaszczepić.
- Miałam kiedyś taki wstrząs za sprawą uczulenia na niesterydowe środki przeciwzapalne, dlatego na początku byłam pełna obaw, co do szczepionki - opowiada pani Marta, która przyszła po drugą dawką Pfizera. - Konsultowałam swój przypadek z lekarzem. Powiedział, że takie zdarzenie nie jest przeciwwskazaniem w moim przypadku. Po pierwszej dawce nic mi nie było, teraz trochę boli mnie ręka, poza tym póki co nie mam objawów niepożądanych. Czuję ulgę. Od listopada unikałam spotkań, żyłam w reżimie sanitarnym. Teraz będę mogła spotkać się z córką, która mieszka w Warszawie. Wiem od niej, że w stolicy jest tyle wolnych preparatów, że załatwić szczepienie można w 10 minut. Oczywiście ona też się zaszczepiła. Liczy na główną wygraną w rządowej loterii. Szczepmy się! To bardzo ważne!
W Polsce wykonano dotąd ponad 27 mln szczepień. Pierwszą dawkę przyjęło ponad 16 mln osób, a dwie - ponad 11 mln. Osób w pełni zaszczepionych jest blisko 12 mln.
A to wciąż za mało, abyśmy mogli ogłosić, że jesteśmy w pełni bezpieczni.
- Mamy dobry poziom wyszczepienia w województwie zachodniopomorskim, to ponad 53 procent zaszczepionych przynajmniej jedną dawką, ale nie możemy zatrzymać się w połowie drogi - mówił na niedawnej konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. - Pewnie będziemy zaczynać szczepienia w pasie nadmorskim. Jeszcze musimy dużo pracy włożyć w to, aby zaszczepić 70 albo 80 proc. mieszkańców, bo wtedy dzieci będą mogły we wrześniu wrócić nie na kilka tygodni, tylko do normalnej stacjonarnej nauki. Dzieci potrzebują kontaktów z rówieśnikami. Wszystko jest w naszych rękach. Nie mam wątpliwości, że w jakiejś formie wirus wróci, pytanie tylko, w jakiej skali. Wiele bitew wygraliśmy, ale pozostało jeszcze wiele bitew do wygrania.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że do Polaków, którzy jeszcze się nie zaszczepili, będą wykonywane telefony, aby zachęcić ich do wzięcia udziału w programie szczepień.©℗
Alan Sasinowski