Jak podało radio Zet autorem zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Krzysztofa Kwiatkowskiego – prezesa NIK – jest były szef szczecińskiej delegatury Izby. Najprawdopodobniej chodzi o urzędnika, który swoją funkcję przestał pełnić w 2013 roku.
Według radiowców podstawą zawiadomienia ma być m.in. jeden z raportów NIK-u z 2013 roku. Kwiatkowski, pomimo negatywnej oceny działań ministra rolnictwa z PSL, nie wysłał go do Sejmu. Został on umieszczony jedynie w Biuletynie Informacji Publicznej. W tym dokumencie stwierdza się, że minister rolnictwa Marek Sawicki miał tolerować to, że jego urzędnicy dorabiali sobie za pieniądze unijne. Sawicki miał również wypłacić pieniądze fundacji skarbu państwa FAPA za niewykonaną pracę.
Doniesienie prokuratura Generalna przesłała do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratura nie ujawnia nazwiska zawiadamiającego, ale chodzi najprawdopodobniej o Andrzeja Donigiewicza, który do Szczecina trafił z Poznania, a dyrektorem delegatury był do listopada 2013.
(ArR)
Na zdjęciu: Krzysztof Kwiatkowski na konferencji prasowej w Szczecinie
Fot. Dariusz GORAJSKI (arch.)