Quistorp
2018-12-17 23:22:02
Powtórzę się . Będę brutalnie szczery. A starzy Szczecinianie już zapomnieli; Suchy komunikat nie oddaje w pełni tragedii, do której doszło 7 grudnia 1967 roku o godz. 6.35. Wówczas cała Polska mówiła, że to był najtragiczniejszy wypadek tramwajowy jaki zdarzył się po 1945 roku. Zginęło 15 osób. Ponad 150 zostało rannych. Czytaj więcej: https://gs24.pl/katastrofa-tramwajowa-na-ul-Wyszaka-w-szczecinie-mineło-już-50-lat/ar/12745510 A co mamy dzisiaj. Nadęte mowy czytane z kartek, przez osoby, które nie wiedzą , z jakiego społecznego komitetu pochodzą, a wykonują polecenia swoich zwierzchników. Niektórzy nawiedzeni. Włodarze Najjaśniejszej premier z prezydentem na pogrzebie koleżanki posłanki w Słupsku, bo większą jest tragedia św. p. śmierć posłanki. Strach przed wystąpieniem przy bramie gdzie ubożuchna tablica pamiątkowa przypomina o fakcie,że to przypadkowe ofiary. Te ofiary to uczniowie, stoczniowcy i przypadkowi cywile. Emocje, i ciekawość wyprowadziła na ulicę. A za bramą, widmo, zjawa, "fantom stoczni", na przeciw której dzisiaj ćwiczą przemowy kandydaci na lukratywne stanowiska. Zadęcie sięgające szczyty, szczytów. Dyspozycyjna telewizja,i fotoreporterzy czekają na spektakl z racami. Bardziej to przypomina burdę stadionową , niż powagę. Ileż osób chce sobie zbudować kariery zawodowe! Jakie wybiorcze szafowanie liczbami śmierci zwykłych ludzi. Obłuda. Ps. A co na to służby BHP. Kto pozwala zaprószać ogniem maszyny, urządzenia. Bez szkolenia stanowiskowego dopuszczono osoby na zabawę z ogniem na instalacjach stoczniowych. Ktoś zapłacił straży przemysłowej " 0.7 zgłoś się"? Do zwolnienia!. Jeśli wydał przepustkę , to do kogo! Kto wydał , przepisowe ubranie ochronne, kaski itp. "patrioci' stworzyli zagrożenie wypadkowe! Na to są paragrafy. Prezesie Stoczni, pokaż swoje kły!
tollo
2018-12-17 22:48:50
Wstyt szczeciniskie media tak malo informujecie o tych wydarzeniach . To byl szok dla mieszkancow i wymaga wiekszego upamietnienia tej tragedi. Te race nie sa wazne do tego co sie stalo 17 grudnia 1970 roku. Ja pracowalem w Pogotowiu Ratunkowym i trupy lezaly w garazach karetek bo kostnica byla pelna.Przywozili rannych a wynosili zmarlych.Gdy palil sie KW PZPR to pozniej zaczely swistac kulki z karabinow maszynowych.Codem uszlem zywy . Nawet media warszawskie wiecej poswiecily tej tragedi w Szczecinie. WSTYD,HANBA