Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szkoła uratowana – zdecydował jeden głos

Data publikacji: 10 lutego 2019 r. 18:01
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:32
Szkoła uratowana – zdecydował jeden głos
 

Połczyńscy radni podjęli decyzję w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej w Toporzyku. Podczas piątkowej sesji głosy rozłożyły się po równo: siedmioro radnych głosowało „za”, siedmioro „przeciw”. Jeden wstrzymał się od głosu i to zdecydowało.

Szkoła Podstawowa w Toporzyku mieści się w budynku „Tysiąlatki”. Jej otwarcie w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku było huczne. Teraz, po latach, gdy niż demograficzny sprawił, że w jej murach uczy się zaledwie sześcioro dzieci z Toporzyka i trzydzieścioro z okolicznych wsi, jej los wydaje się być przesadzonym. Od września nie będzie klasy pierwszej i czwartej. Szkoła generuje bardzo duże koszty.

Pierwsza próba likwidacji placówki został podjęta w 2008 roku, kolejna w 2012. Wtedy dyskutowano również nad likwidacja szkoły w Bolkowie. Oba projekty uchwał zostały odrzucone przez ówczesnych radnych. Od tamtej pory prób likwidacji nie podejmowano. W kampanii wyborczej w 2018 roku kandydat na burmistrza Sebastian Witek dużo mówił o zadłużeniu gminy (które wynosi około 23 mln zł), ale nie było mowy o likwidacji szkół. Jak mówią mieszkańcy Toporzyka, kandydat obiecywał duże wsparcie dla oświaty. Po wyborach, dokładnie w styczniu, do mieszkańców wsi, pocztą pantoflową dotarła informacja o zamiarze likwidacji szkół.

Oficjalnej informacji nie było. Mieszkańcy Toporzyka i okolicznych wsi skrzyknęli się i w kilka dni zebrali kilkadziesiąt podpisów przeciwko likwidacji szkoły. Dla nich szkoła to ostatni bastion cywilizacyjny. Podczas piątkowych obrad, proboszcz parafii w Toporzyku ksiądz Henryk Tomke pokazał, jak pozbawiano mieszkańców wsi dóbr cywilizacyjnych.

- Najpierw zlikwidowano kolej – mówił duchowny. - Potem, po kolei, urząd pocztowy, urząd stanu cywilnego, posterunek policji, a następnie kolejne połączenia autobusowe.

Ksiądz przypomniał też burmistrzowi, że wygrał wybory dzięki ogromnemu wsparciu mieszkańców Toporzyka.- Może trzeba będzie zweryfikować te decyzję – mówił ksiądz. - Może trzeba będzie jeszcze raz w referendum zapytać mieszkańców co o tym myślą.

Mieszkańcy Toporzyka martwią się, że budynek dawnej „Tysiąclatki” po likwidacji szkoły popadnie w ruinę, bo plany jego wykorzystania są mgliste.

Burmistrz Sebastian Witek przypomniał radnym, że są również problemy ze Szkołą Podstawowa nr 2 w Połczynie-Zdroju, gdzie trzeba wykonać niezbędne prace o wartości przynajmniej 200 tys. złotych, a pieniędzy tych w budżecie nie ma. Koszt utrzymania szkoły w Toporzyku to około 1,2 mln złotych i taki wydatek dla 37 dzieci jest nieracjonalny. Zapewnił, że wszystkie dzieci będą dowożone do szkoły w mieście, a wszyscy nauczyciele znajda pracę.

Utrzymanie połczyńskich szkół w tym roku pochłonie ponad 23 mln złotych, a subwencji oświatowej wystarczy na pokrycie tylko około 42 procent wydatków.

(bar)

Fot. JDavid (commons.wikimedia.org)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA