Trwa 21. finał Szlachetnej Paczki. W "Weekend cudów" wolontariusze wszystkie przygotowane przez darczyńców podarunki dowożą do potrzebujących. W naszym województwie obdarowane zostaną 622 rodziny, w samym Szczecinie - 152.
- W tym roku mamy 622 rodziny w województwie, prawie o sto więcej niż rok temu - mówi Jarosław Czerniak, koordynator Szlachetnej Paczki w naszym województwie. - Mamy też 318 wolontariuszy.
W Szczecinie do zorganizowania były paczki dla 152 rodzin. Mieszkańcy miasta jak zwykle nie zawiedli i pokazali wielkie serca.
- W piątek o godz. 11 zgłosił się ostatni darczyńca - mówi Wojciech Krygier, lider rejonu Szczecin-Niebuszewo. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo wszyscy potrzebujący wsparcia zostaną obdarowani. Wolontariusze z niepokojem czekali czy się uda. Udało się to w całej Polsce. Jesteśmy bardzo zadowoleni, przez cały weekend te paczki rozwozimy, spotykamy się z rodzinami i razem z nimi bardzo się cieszymy.
Rodziny prosiły w tym roku najczęściej o żywność, środki czystości, podstawowy sprzęt do domu. Często prezentem są laptopy, których brakuje dzieciom do zdalnej nauki. Ale zdarza się, że podarunkiem jest kurs, na przykład prawa jazdy. By obdarowany dzięki temu mógł podjąć pracę.
- Wolontariusze, którzy na początku odwiedzają rodziny, rozmawiają, starają się poznać ich historię, potrzeby, dopytują, co pozwoli je wzmocnić, stanąć im na nogi - tłumaczy Wojciech Krygier. - Szlachetna paczka ma być motywatorem do zmiany i tak się dzieje.
Jak co roku w Szlachetnej Paczce są historie ściskające za serce. To sytuacje matek, które samotnie wychowują niepełnosprawne dzieci, to historie osób starszych, samotnych, porzuconych przez najbliższych.
- W przypadku wielu seniorów ważna jest nie tylko paczka, prezent, ale przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem - opowiadają wolontariusze. - Ważne jest samo spotkanie, fakt, że nareszcie jest ktoś, kto znajdzie czas, porozmawia, zapyta jak się czują...©℗
(gan)