Weekend Cudów Szlachetnej Paczki w Stargardzie dobiegł końca. Dzięki tej akcji udało się pomóc 32 potrzebującym rodzinom ze Stargardu i okolic.
- Było dużo pracy, pozytywnej energii, wzruszenia i łez - podsumowuje Paulina Łagiewka, koordynator Szlachetnej Paczki w Stargardzie. - Bardzo się cieszymy, że udało się pomóc wszystkim rodzinom, które trafiły do naszej bazy.
Przez dwa dni 19 wolontariuszy pakowało paczki i woziło je do potrzebujących.
- Niektórzy z obdarowywanych byli zdziwieni, że nie dostali jednej paczki, a kilka czy nawet kilkanaście - opowiada Dagmara Synenko, od 10 lat wolontariuszka Szlachetnej Paczki. - Bywało, że płynęły łzy. Ale
były to łzy wzruszenia.
Darczyńcami były firmy, organizacje i stowarzyszenia, a także osoby prywatne. Do rodzin trafiły m.in. pralki, lodówki, mikrofalówki, laptopy, żywność i prezenty pod choinkę.
- W tym roku wspólnie ze znajomymi pomogliśmy trzem rodzinom - mówi Monika Janeczek, która od 2014 roku wspiera Szlachetną Paczkę.
Tekst i zdjęcia Wioletta Mordasiewicz