Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Tańczący Gucio

Data publikacji: 28 maja 2017 r. 13:32
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:41
Tańczący Gucio
 

Został oddany, gdyż nowi opiekunowie - mimo wcześniejszych zapewnień - nie potrafili nad nim panować. Wabi się Gucio. Kocha wszystkich ludzi bez wyjątku, aczkolwiek przy innych psach może być o swojego pana nieco zazdrosny.

Dlatego - jak tłumaczą opiekunowie ze schroniska, do którego pies trafił ponownie i znów szukają dla niego właściwego domu - najlepiej, aby był w w tym nowym jedynym czworonogiem lub - przy poprawnym wprowadzeniu - zamieszkał ze spokojną suczką.

Bardzo źle znosi pobyt w schronisku, większość czasu przesypia w budzie, lecz gdy tylko w polu widzenia pojawi się człowiek, wtedy normalnie "tańczy" przy kratach i przywołuje go z daleka.

- Zauważyliśmy, że bardzo długo zachowuje czystość w boksie, więc w nowym domu czystość nie powinna stanowić żadnego problemu. Co do jego wieku, to zachowaniem nic a nic starszego, statecznego pana nie przypomina - informuje Ewa Bryd. - Ładnie chodzi na smyczy.

Kto chciałby Gucia  (405/17) lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt, al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487-02-81. 

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdą w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(MIR)

Fot. archiwum schroniska

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

M.Dem.
2017-05-28 18:32:29
Czy w ogole "panowanie" nad psem, kotem, ptakiem, w rozumieniu rozkazu wojskowego i roznych form niemilych dla zwierzat tak samo jak dla ludzi, bez dobrego słowa na codzień, bez postrzegania że zwierzak też czasem cierpi i chce pomocy ... Czy "panując" nad zwierzętami w taki sposób nadążamy za zmianami cywilizacyjnymi ? Skarpeteczki, kubraczki, niekoniecznie być muszą ale odrobina dobroci ma duże znaczenie dla reakcji zwierząt wobec ludzi.
M.Dem.
2017-05-28 18:16:22
Tak chetnie a nawet zawziecie, pod byle jakim pretekstem, tych zwierzakow sie pozbywaja. Wiecej dla siebie maja, po co sie dzielic z glodnym, nawet gdy je mikroskopijnie w porownaniu z wlascicielem. Nierzadko chętnie korzystającym z cudzego, mając mieszkania, samochody i wagę własnych ciał przekraczająca wszelkie prawidła zdrowotne. Filozofia życia ciagle mających wszystkiego za mało. Ile by sie jeszcze miało, gdyby tak się wszystkie psy, koty, ptactwo, starych ludzi (a jakże nie), etc., polikwidowalo ... mówiąc jasno: także pomordowalo. To nie sen koszmarny i myśli w pijanym widzie. To rzeczywistość. Pod egidą ideologii. "Ma być tak jak chca ludzie!". Bez sumienia, bez zdolności uczlowieczenia, bez rozumu. Psychologia i polityka społeczno-ludnosciowa nieskuteczna w zmianie postepowania masy ludzi.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA