O takich tłumach od wielu tygodni marzyli kołobrzescy hotelarze i restauratorzy. Przez cały długi weekend miasto tętni życiem.
Obowiązkowym punktem kilkudniowego odpoczynku jest oczywiście plaża, która zaludniła się niczym warszawska ulica Marszałkowska w Warszawie. O zachowaniu społecznego dystansu w tej sytuacji nie było mowy. To niestety przełożyło się na obawy kołobrzeżan dotyczące wzrostu zachorowań na Covid-19. ©℗
(pw)
Fot. Artur BAKAJ