Krokusy na Jasnych Błoniach nie zmieniły koloru, bo nikt ich nie podlewał wodą ze specjalnym dodatkiem. Nie były więc zatrute i nie trzeba było ich skosić. Przepraszamy tych Czytelników, których nasz primaaprilisowy żart zbulwersował, i tych którzy pośpiesznie pojawili się w tym rejonie Szczecina, aby zdążyć skadrować pozostałości szafranów.
Żartem była też informacja o niedźwiedziu grasującym w pobliżu Świnoujścia.
(k)