Czy dwoje naszych Czytelników przejdzie na wegetarianizm po tym, co zobaczyli, nim jeszcze przyrządzili mięso?
W weekend w jednym ze szczecińskich dyskontów kupili ponadkilogramowe opakowanie karkówki. Karkówka – jak wiadomo – to obok schabu narodowe danie Polaków.
Pełni kulinarnych nadziei na smaczne danie (mięsiwo miało być upieczone w foliowym rękawie) konsumenci zabrali się za przygotowanie owej karkówki.
– Rozpocząłem delikatne nacinanie sztuki mięsa nożem, aby w szczelinki włożyć czosnek – relacjonuje pan domu.
Jakież jednak było jego zdumienie, gdy z małych nacięć zaczęła wypływać zielonkawa gęsta maź. – Przypominała lody pistacjowe – mówi szczecinianin.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 6 lutego 2018 r.
(kl)
Fot. Czytelnik