Akcja „Tornister Pełen Uśmiechów” ruszyła już w parafiach Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Caritas prowadzi ją po raz szósty. Wypełnione szkolnymi przyborami plecaki tym razem mają trafić do ponad 2,5 tysiąca uczniów. Nieco mniej niż przed rokiem. Bo najbardziej potrzebujących, jak tłumaczą organizatorzy, ubyło m.in. dzięki programowi „Rodzina 500 plus".
Puste tornistry, ufundowane przez Caritas, przekazywane są do parafii, gdzie wierni napełniają je przyborami szkolnymi. Taki plecak darczyńca może zabrać do domu i oddać go tydzień później lub w umówionym terminie do zakrystii lub Parafialnego Zespołu Caritas - oczywiście z potrzebnym konkretnemu dziecku wyposażeniem. Wypełnione plecaki trafią do uczniów przed rozpoczęciem roku szkolnego.
- Parafie mają listy osób potrzebujących ze swojego terenu - mówi Bożena Jeziorska, koordynator akcji z Caritas Archidiecezji Szczecińsko - Kamieńskiej. - Ale są i takie, które dla swoich parafian nie muszą kompletować wyprawek, więc zbierają dla innych. Łącznie do akcji zgłosiło się u nas 70 parafii - z terenu i Szczecina.
Akcja ta rozpoczęła się w 2011 roku. Wtedy skompletowano 900 wyprawek. Rok później było ich już 2 tysiące. W ubiegłym roku - ponad 3 tysiące.
- W tym roku przygotowujemy nieco ponad 2,5 tysiąca plecaków, bo tych najbardziej potrzebujących jest nieco mniej - przyznaje Bożena Jeziorska. - Dzięki programowi „Rodzina 500 plus" sytuacja niektórych rodzin się poprawiła. Są rodzice, którzy sami powiedzieli, że skoro dostają te 500 złotych dla dziecka, to sami kupią potrzebne mu przybory. A zdarzały się i takie sytuacje, że podczas naszego rozpoznawania potrzeb rodzin, one same zwracały uwagę, że choć mają czworo dzieci w wieku szkolnym, to wystarczy im wsparcie w skompletowaniu dwóch wyprawek. Bo nie chodzi o to, żeby rodzinom odbierać wsparcie, które do tej pory otrzymywały, ale żeby je dostosować do potrzeb i oczekiwań.
Koordynatorka akcji dodaje też, że można dostarczać wyprawki nie tylko w przygotowanych przez Caritas plecakach.
- Można po prostu przynieść do parafii lub do naszego biura przy ul. Wieniawskiego 5 w Szczecinie - mówi. - Nic się nie zmarnuje. Mamy świetlice, w których także takie artykuły są potrzebne. Przez cały rok przychodzą do nas potrzebujący wsparcia w zakupie przyborów szkolnych. Każdy zeszyt, blok czy piórnik na pewno trafią do potrzebujących.©℗
Agnieszka Spirydowicz
Fot. Paulina Sikora