Ukradł BMW swojemu koledze i niedługo później staranował trzy samochody. 36-letni sprawca porzucił skradzione auto i uciekł z miejsca kolizji.
W sobotę do koszalińskiej komendy zgłosił się 21-letni własciciel BMW, który poinformował o kradzieży swojego auta. Z jego relacji wynikało, że samochód zostawił na parkingu przed jedną z posesji, na której wykonywał prace budowlane. Gdy wrócił na parking, auta już nie było. Szybko okazało się, że skradziony pojazd brał udział w kolizji przy ul. Zientarskiego w Koszalinie.
Według zeznań świadków kierujący BMW wjechał w trzy inne auta, a następnie porzucił samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawcę ustalono jeszcze tego samego dnia.
Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Koszalina, na dodatek - bliski znajomy pokrzywdzonego.
Jak nas poinformowała Monika Kosiec, z KPP w Koszalinie mężczyzna został zatrzymany i już usłyszał zarzuty
(r.c.)
Fot. arch.