W poniedziałek (21 bm.) minęły dwa miesiące od otrzymania pisma administracyjnego, która gospodarzowi nakazała niezwłocznie utylizować 13 świń, w tym wspomnianych macior prośnych, oraz 27 warchlaków. Chowane przez siebie zwierzęta rolnik karmił zlewkami po posiłkach, które odbierał z dwóch ośrodków wypoczynkowych w Mielnie. Po kontroli w gospodarskich chlewniach Marek Kubica, powiatowy lekarz weterynarii w Koszalinie, uznał, że naruszone zostały unijne dyrektywy. Przepisy, obowiązujące w naszym kraju od 2004 roku, za niedozwolone w świńskim menu uznają „produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego lub produkty pochodne”. Obawa przed wystąpieniem choroby Creutzfeldta-Jakoba, która atakuje mózg człowieka, spowodowała, że zapadła drastyczna decyzja. Niezależnie od tego, czy świnie i warchlaki w Strzeżenicach są zdrowe czy chore. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 25 sierpnia 2017 r.

(m)

Na zdjęciu: – Kotkę czy suczkę w takim stanie kopniesz i idziesz siedzieć za znęcanie się nad zwierzętami, a maciorę z wielkim brzuchem mam poddać utylizacji? – dziwi się rozgoryczony Jerzy Jaworski, który w chlewni oddzielnie chowa cztery prośne maciory.

Fot. Wiesław MILLER