O tym, że żmije zygzakowate to niebezpieczne zwierzęta, wie chyba każdy. Nie każdy jednak pamięta, że są one pod ścisłą ochroną.
Wiedzieli o tym oczywiście policjanci, którzy poproszeni zostali o nietypową interwencję. Przed jednym ze sklepów ze sprzętem AGD w Białogardzie, tuż przy wyjściu z niego, leżała jadowita żmija zygzakowata. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, okazało się, że zwierzę ma rozciętą skórę. Rana powstała prawdopodobnie na skutek przypadkowego nadepnięcia go przez jednego z przechodniów, który osobiście zawiadomił o tym fakcie policję.
Mundurowi schwytali żmiję i przewieźli ją do miejscowego weterynarza. Na miejscu okazało się, że zwierzę ma nie tylko rozciętą skórę, ale i uszkodzony mięsień. Ten po oględzinach i udzieleniu pierwszej pomocy, przekazał żmiję do organizacji „Green Cone” zajmującej się pomocą dzikim zwierzętom. O sprawie zawiadomiono Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Działacze stowarzyszenia nadali żmii imię Helga. ©℗
(pw)