Od poniedziałku (9 lipca) - u zbiegu al. Niepodległości i pl. Żołnierza Polskiego - zalegają gabaryty, skutecznie ograniczając przejście pieszym. Czy to z powodu meblującego się po sąsiedzku lokalu? Czy ktoś po prostu porzucił meble licząc, że społeczność „uwaga, śmieciarka jedzie - Szczecin" pomoże mu rozwiązać problem z upłynnieniem niechcianych przedmiotów?
Tego nie wiemy, ale mamy nadzieję, że straż miejska wie. Bo przecież nie jest tylko od ścigania staruszek zajmujących kawałek chodnika pod sprzedaż bukietów polnych kwiatów. Wszak i tym razem chodzi o zajęcie tzw. pasa drogowego. I tym razem o opłatę na rzecz ZDiTM, czyli miasta.
Skoro chodzi nie o zawalidrogę chodnika np. przy ul. Kurzej, pod lasem. Ale o bezpieczeństwo pieszych przy jednym z newralgicznych - o dużym natężeniu ruchu - punktów w centrum miasta. Dlatego rzecz nie mogła umknąć uwadze miejskich służb. Przynajmniej: nie powinna!
Tekst i fot. (an)