Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W 29. rocznicę morskiej tragedii wieńce pod Pomnikiem Ofiar Promu Jan Heweliusz [GALERIA]

Data publikacji: 14 stycznia 2022 r. 19:04
Ostatnia aktualizacja: 16 stycznia 2022 r. 13:54
W 29. rocznicę morskiej tragedii wieńce pod Pomnikiem Ofiar Promu Jan Heweliusz
Fot. Ryszard Pakieser  

Wieńce złożono w piątek pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Promu Jan Heweliusz na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Jednostka zatonęła 14 stycznia 1993 roku. Była to najbardziej tragiczna katastrofa morska w dziejach polskiej żeglugi. Zginęło 55 osób.

W 29 rocznicę zatonięcia MF Jan Heweliusz przed pomnik przybyli przedstawiciele firm morskich. Obecny był również wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk i wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

Modlili się za pasażerów i marynarzy

- Prom Jan Heweliusz wypłynął, ale nie dopłynął do portu przeznaczenia - powiedział duszpasterz ludzi morza ksiądz Stanisław Flis, modląc się za dusze zmarłych pasażerów i marynarzy. - Spotkał się ze sztormem, który prom wywrócił, który prom zatopił.

Duchowny prosił o modlitwę do Miłosiernego Boga, za ofiary tej katastrofy, aby przyjął je do swojej chwały. 

- Na pewno wypływając nie spodziewali się, że tak się zakończy ich życie. Dlatego też prośmy o zmiłowanie. Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci - modlił się ksiądz Stanisław Flis. 

Tragiczna lekcja dla polskiej żeglugi

- To jedna z największych tragedii, która się wydarzyła. Wydarzyła się przede wszystkim w obszarze, który jest najbardziej bolesny, bo zginęli w niej nie tylko ludzie morza ale i pasażerowie - powiedział "Kurierowi" po uroczystości wiceminister Marek Gróbarczyk.

Jak podkreślił, katastrofa była "powodem wielu działań", które miały za zadanie nie dopuszczenie w przyszłości do podobnej sytuacji:

- Chociaż wiadomo, że nikomu nie udało się stworzyć takiej jednostki, która by była w stu procentach bezpieczna, to myślę, że ta tragiczna lekcja chyba została odrobiona, gdyż od tego czasu - a mam nadzieje że i w przyszłości tak będzie - nie mieliśmy w naszej flocie takiej tragedii - dodał polityk. 

- Chociaż - jak przypomniał wiceminister Gróbarczyk - Bałtyk pochłonął w międzyczasie jeszcze wiele ofiar, również estońskiego promu "Estonia" który zatonął jesienią 1994 r.

"Jan Heweliusz" zatonął wczesnym ranem na Morzu Bałtyckim u wybrzeży niemieckiej wyspy Rugia. Jednostka płynęła ze Świnoujścia do szwedzkiego Ystad. Sztorm miał wtedy 12 stopni w skali Beauforta. Statek zaczął się przechylać, od pokładów zaczęły odpadać ładunki. Ostatecznie kadłub odwrócił się dnem do góry.

(kl)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Edmund
2022-01-16 13:33:03
Pytanie winno byc raczej skierowane nie do ksiedza ktory za to co mowi bierze wynagrodzenie ,tylko do tych ktorzy go słuchają
do @ Pytanie do Ks.
2022-01-16 00:13:34
Na szczęście numer twojego IP w porę namierzyłem i zgłaszam to służbom nie z PIS . Spodziewaj się skutecznej reakcji ... Masz szansę przez godzinę na przeprosiny na tym forum . Inaczej zrobię co wyżej ...
@ pytanie do księdza
2022-01-15 03:16:02
Twoje pytanie świadczy o tym że jesteś intelektualnym z e r e m
Kurcze
2022-01-14 23:47:20
Dwa zera po co tam
A nie mogli ?
2022-01-14 22:12:50
Szybko skrecic w kierunku tej Wyspy Rugia i az Cala Naprzod...wejsc na mielizne - jak widzieli co sie dzieje i jaki Sztorm Nadchodzi...?/!! Przeciez Promy przeplywaja bardzo blisko... tej Niemieckiej Wyspy !/! A morze... bylo "cos nie tak" jak powinno - na Mostku Kapitanskim...??
Pytanie do Ks. Flisa
2022-01-14 21:52:14
A dlaczego ten Milosierny... ich wowczas Nie uratowal...tylko po-zwolil tym 55 Osobom - zniknac pod powierznia Baltyku...??/! Czyli ten Ksiedza "Hokus-Pokus"... nie zgadza sie z tym rzekomym Milosierdziem... ??
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA