Za posiadanie narkotyków pan Rafał ma odsiedzieć za kratkami 9 miesięcy. Ogłaszając wyrok, sąd nie podał jednak terminu, kiedy mężczyzna ma się stawić w zakładzie karnym. Skazany czekał więc na tzw. bilet. Jednak zamiast listonosza zapukali do jego drzwi policjanci. Ponoć jest poszukiwany.
REKLAMA
– Spanikowałem. Przecież nie zostałem powiadomiony, kiedy i gdzie mam się stawić – zapewnia nasz Czytelnik.
Okazuje się, że sąd wydał jednak zarządzenie dotyczące „dobrowolnego stawiennictwa” (gdzie podana była data i konkretny zakład karny). Problem w tym, że nigdy do Rafała S. ono nie dotarło. Bo nie mogło dotrzeć.
(lw)
Więcej w środowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z dn. 4.05.2016 r.
Fot. Robert STACHNIK
REKLAMA
Komentarze
"Dobra zmiana" czyli...
2016-05-04 11:30:01
..do pi.er.dla stawisz się kiedy tobie będzie się chciało...
To mi sie podoba! Więcej takich wyroków i wogóle - mieszać wszędzie aż z RP znów gó.no będzie.Putin na to liczy!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
wstańkowicz
2016-05-04 11:04:08
Mniej ćpać to i komunikat sądu będzie bardziej zrozumiały. Piękny "artykuł" , nawiasem mówiąc warto prowadzić gazetę dla takich tekstów
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Rafał S.
2016-05-04 09:55:18
Taki komunikat dla moich znajomych, że jakby co to nie chodziło o mnie tylko innego Rafała S. :D
pozdrawiam wszystkich Rafałów S. :)
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.