Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W Policach o oświacie

Data publikacji: 20 marca 2016 r. 19:14
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:47
W Policach o oświacie
 

Zarząd powiatu polickiego planuje zmiany w placówkach oświatowych. Założył m.in. redukcję zatrudnienia, reorganizację pracy i płacy. Pracownicy jednej z placówek zaprotestowali przeciwko - ich zdaniem - niesprawiedliwym ocenom ich pracy i proponowanym sposobom jej opłacania. Zarząd szybko zareagował. Starosta mówi, że temat wymknął się spod kontroli, ale też dodaje, że trzeba rozmawiać o tych "trudnych sprawach". A Beata Chmielewska z zarządu powiatu przyznaje, że jest jednym z głównych autorów tej kontrowersyjnej koncepcji.

Starosta policki tłumaczy, że w tej sprawie prosił uczestników konsultacji o dyskrecję. Koncepcja jednak została upubliczniona, a na reakcję tych, których mogą dotyczyć zmiany, nie trzeba było długo czekać. List otwarty wystosowali pracownicy trzebieskiego Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Zarząd musiał się więc z niej wytłumaczyć.

- To temat, który wymknął się spod kontroli i nabiera własnego pędu - mówił do radnych starosta Andrzej Bednarek. - Informacja oświatowa, która była dokumentem analitycznym, pokazała pewne obszary, które przez 12 miesięcy były skrupulatnie analizowane w pionie edukacji, prowadzonym przez panią Chmielewską. Analizy pozwoliły na wypracowanie ośmiu obszarów, w których można rozmawiać o szukaniu i przygotowywaniu zmian organizacyjnych. Ten dokument ma charakter projektu, nie decyzji, i stał się przedmiotem konsultacji społecznych. Sytuacja wymaga, aby rozmawiać o tych trudnych sprawach.

Beata Chmielewska przyznawała, że jest jednym z głównych autorów koncepcji.

- Zarząd powiatu przyjął ten dokument dopiero do konsultacji - potwierdzała. - Został on wytworzony wspólnie z wydziałem oświaty, fizycznie w dużej części przeze mnie, bo odpowiadam za te obszary. Był to dokument opatrzony takim dużym, czerwonym napisem "projekt", który zniknął gdzieś przy okazji kopiowania. Ten ramowy harmonogram jest oczywiście już nieaktualny. I zmiany, które dotyczyły części zatwierdzanej przez radę powiatu, są niemożliwe do wprowadzenia od najbliższego roku szkolnego.©℗

Cały artykuł w poniedziałkowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu.

Agnieszka Spirydowicz

Fot. Robert Stachnik

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

szok
2016-04-10 21:16:41
Może niech pani dyrektor SOSW1 teraz wymyśli, jak oddać do Urzędu Skarbowego nieprawidłowo naliczone subwencje. Niech szuka oszczędności! W końcu to dyrektor podaje informacje do SIO - podstawę naliczania subwencji. Dlaczego obecny Zarząd musi o to zabiegać i spłacać nieprawidłowości, które narobił poprzedni Starosta i jego "świta"? Likwidacja SOSW2 nie uratowała SOSW1? Dzieci odeszły, a o budynki przejęte od SOSW2 nie potrafiła p. dyrektor zadbać? Pan Bajer "pomysłodawca" nie pomógł?
abc
2016-04-04 01:00:04
Listy protestacyjne złożyli również pracownicy SOSW nr 1 w Policach oraz Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Policach.
gość
2016-03-23 15:59:35
W poniedziałek kolejna placówką zaprotestowała przeciwko ustaleniom Zarządu. Może Pani Golisowicz wezwie swoją ekipę ratunkową na ratunek i niech rozpocznie protesty przed tymi placówkami - jak śmią wystąpić przeciw zarządowi i jego najważniejszemu członkowi. Karygodne :-) Ukarać ich. Ukamieniować. W mediach potępić. Brawo SOSW Nr 1
cgu
2016-03-21 08:58:51
Brawa dla MOW w Trzebieży!
Sałakaszwili
2016-03-20 23:03:35
ale nie przeszkodziło to pani starościnie wypłacić sobie za pośrednictwem byłej szkoły, której była dyrektorem, na mocy kontrowersyjnej ugody niemałe odszkodowanie. Tak więc starosta wypłaca za pomocą sobie podległej bezpośrednio placówki odszkodowanie. Czy to nie jest łamanie prawa? Co na to kuratorium i instytucje wojewody oraz Izba Obrachunkowa czy takie szwindle w Polsce są legalne?
xyz
2016-03-20 19:53:32
Czyżby Pani Golisowicz coś wymknęło się spod kontroli? Niesamowite. Aż trudno uwierzyć, że taka zapobiegawcza we wszystkim osoba nie pomyślała, że będą na tyle odważni, którzy otwarcie powiedzą NIE. Pozostali pewnie trzęsą portkami i ukryli głowy w piachu, bo gdzie reszta pracowników polickich szkół? Oni pewnie wszystko ze strachu by przyjęli.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA