Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W Policach protestują

Data publikacji: 22 lutego 2016 r. 21:21
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:44
W Policach protestują
 

Władze Polic mają dwa kolejne bunty mieszkańców. Protestują przedsiębiorcy, którym gmina chce odebrać zlecenia, by na 20 lat zagwarantować je spółce finansowanej z publicznych pieniędzy. Protestują też rodzice sześciolatków, którym władza odbiera prawo decydowania, czy ich dzieci pójdą do szkoły, czy zostaną w przedszkolu. Dziś (22 lutego) do polickiego magistratu trafiły ich petycje.

Budowlańcy żądają wycofania z porządku obrad jutrzejszej (23 lutego) sesji projektu uchwały gwarantującej gminnej spółce Trans-Net na 20 lat bez przetargów zlecenia na remonty, budowę i przebudowę dróg, chodników, ścieżek rowerowych, parkingów, drogowych obiektów inżynierskich, kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz oświetlenia ulicznego. Projekt zakłada też, że Trans-Net dostanie potrzebny sprzęt. Gmina zapłaci za niego ze wspólnej kasy.

- To wygląda bardzo kiepsko - mówi Piotr Kołacki, jeden z protestujących przedsiębiorców. - Pozbawią nas w ten sposób możliwości funkcjonowania w tym segmencie rynku na dwadzieścia lat. Przecież my w tej gminie płacimy podatki, zatrudniamy ludzi z Polic. Nie wiem, co oni chcą w ten sposób osiągnąć.

Rodzice sześciolatków domagają się natomiast respektowania ich praw. To oni powinni bowiem decydować, czy ich dzieci pójdą od września do szkoły, czy zostaną w przedszkolu. Tymczasem gmina daje im wybór: albo pierwsza klasa, albo oddział przedszkolny w szkole. I wpycha ich w konflikt z rodzicami trzylatków, rozgłaszając, że jeśli sześciolatki zostaną w przedszkolach, to dla ich dzieci nie będzie miejsc.

Pod koniec ubiegłego roku mieszkańcy Polic również się zbuntowali. Wtedy władze gminy chciały wprowadzić drakońskie podwyżki opłat za wywóz śmieci, w skrajnych przypadkach przekraczające 400 procent. Wskutek społecznej presji musiały się z tego pomysłu wycofać.©℗

Jarosław SPIRYDOWICZ

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Brawo mieszkańcy POLIC !!!!!!
2016-02-23 09:42:48
Tak trzymać !! Wasze miasto!!!! a nie prywatny folwark rady a tym bardziej burmistrza. Rozgońcie to towarzystwo wzajemnej adoracji. Już gołym okiem widać że zamiatają pod siebie i kolegów.
Z polic
2016-02-23 09:37:58
In house to dyrektywa unijna.Trzeba spytać wujka Google.A swoją drogą kto ma swój prywatny interes żeby atakować władze Polic?Może zacząć sprawdzać kto zachęca do ataku we własnym,prywatnym interesie.Widocznie mieszkańcy dokonali wyboru bo nie popierają opcji o takich właściwościach i stad ten "bunt"!
gutek
2016-02-23 09:29:24
Uchwała do unieważnienia przez wojewodę bo sprzeczna z prawem-ustawą o zamówieniach publicznych ( dyrektywy unijne nie są prawem ).
House
2016-02-23 07:54:40
Zna ktoś w ogóle pojęcie "in house", czyli zlecanie w ramach gminnej spółki?
Paolo
2016-02-23 07:39:32
A jak ma się do tego sprawa przetargów z funduszy unijnych. Rezygnujemy z dotacji/przetargów na rzecz własnego finansowania? A jak tak to z czego. Z drugiej strony stoi to w sprzeczności do zasad wolnego rynku. Ciekawy lecz mało wyrafinowany wręcz siermieżny sposób na zapewnienie "dzieciom" konfitury.
Do obserwatora
2016-02-23 06:49:13
Bunt, to według słownika języka polskiego: zorganizowane wystąpienie przeciwko władzy; sprzeciw, protest, opór. Trudno o lepsze słowo dla opisania tego rodzaju działań mieszkańców. Zwłaszcza że nie ma ono zabarwienia negatywnego i obraźliwego dla żadnej ze stron. Ale nadwrażliwa, przekonana o własnej nieomylności władza najchętniej zadekretowałaby katalog poprawnych wyrazów, dopuszczalnych do stosowania w razie mówienia lub pisania o jej działaniach i ich konsekwencjach.
Masrian
2016-02-23 06:08:17
Golym okiem widac ze ktos cos kreci pod siebie! A moze by tak inicjatywa spoleczna za rozwiazaniem samorzady burmistrza itp!!!! a i prokurator mogl by sie przyjrzec sprawie ale z Poznania lub torunia bo ci ze Szczecina czy okolic nie beda widzieli znamion przestepstwa ;)
Obserwator
2016-02-22 22:10:55
W opinii Pana Spirydowicza, głos mieszkańców to zawsze , w Policach , bunt. Czyżby jakieś zafiksowanie? Mieszkańcy mają prawo wyrażać własne zdanie, w rożnej formie , ale nazywać demokratyczny sposób wyrażania własnej opinii buntem ? To w dzisiejszych czasach mocno passe.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA