Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W poszukiwaniu serca Szczecina. Na betonie kwiaty nie rosną

Data publikacji: 03 marca 2019 r. 18:36
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:34
W poszukiwaniu serca Szczecina. Na betonie kwiaty nie rosną
Plac Orła Białego. Na betonie wyrosną kwiaty, a auta odjadą w siną dal? Tylko gdzie? Fot. Mirosław Kwiatkowski  

Trwa spór o zagospodarowanie placu Orła Białego. Rozstrzygnięcie kolejnego konkursu na przyszłość tego miejsca zakończyło się protestami, wzajemnymi oskarżeniami pomiędzy architektami, radnymi i mieszkańcami. Finałem jest zgłoszenie sprawy do CBA.

Od wielu lat usiłuje się na siłę zrobić z placu Orła Białego „serce Szczecina”, ale jak na razie to się nie udaje. Może dlatego, że  „serc” mamy już kilka. Zaczęło się od ulicy Bolesława Krzywoustego, gdzie zlikwidowano parkingi, wybudowano betonowe donice, w których dziś rosną chwasty. Wiele sklepów i zakładów usługowych padło, gdyż klient nie ma gdzie zaparkować.

Swego czasu zgłoszono pomysł, by „serce” biło na deptaku Bogusława, gdzie pod oknami mieszkań powstały lokale nocne i letnie ogródki, których „serce” bije niekiedy tak głośno, że mieszkańcy nie mogą spać. Kolejnym niewypałem było przekształcenie ulicy Jagiellońskiej w jednokierunkową i powstanie „deptaka” na odcinku od Wojska Polskiego do placu Zamenhofa (po każdym deszczu tworzą się tam kałuże, bo chodniki i jezdnia są krzywe), zakończonego fontanną, która wylewa się na ulice. Przy okazji upadło wiele placówek handlowych, w tym kultowa „Kaukaska”, gdzie serwowano znakomite kołduny w rosole. W międzyczasie zniszczono aleję kwiatową na placu Żołnierza, którą „architekci” ze studia A4 przerobili w aleją betonową. Warto przypomnieć, że wcześniej za sprawą stoisk z kwiatami aleja tętniła życiem. Aż prosi się, by wybudować tu kilka lokali sezonowych (zarówno gastronomicznych, jak i handlowych) i ożywić to miejsce. Okazjonalne stawianie budek, chociażby na jarmarki, nie rozwiązuje problemu. Co więcej, za każdym razem samochody, nawet ciężarowe, rozjeżdżają chodniki, nie oszczędzając nawet trotuaru pod słonecznym zegarem.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 marca 2019 r.

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Do myszy
2019-03-04 15:04:25
Ale to Lenart ten bubel wymyślił i nie pozwala tam postawić kramów
Mysz
2019-03-04 14:15:56
Przy okazji ciekawe jak Jagiellonska upadła bo po remoncie powstało tam mnóstwo knajpek i restauracji. A to ze samochody rozjeżdżają nawierzchnie która się do tego nie nadaje to problem prezydenta który nie potrafi zadecydować o zamknięciu tej ulicy dla ruchu j jak zwykle decyduje się na półśrodki. W efekcie płytki nie wytrzymują ciężaru samochodów i wyglądają jak wyglądają.
Mysz
2019-03-04 14:12:10
Studio a4 nie zamieniło alei kwiatowej na betonowa tylko miasto z prezydentem Krzystkiem. Proszę nie obarczać odpowiedzialnością architektów podczas gdy za inwestycje miejskie calowita odpowiedzialność ponosi miasto. Gdyby miasto chciało budki z kwiatami to by tam stały - tyle w temacie.
Ładne kwiatki
2019-03-04 11:23:04
A pan redaktor Mirosław jak zwykle wylewa krokodyle łzy nad stanem naszego pięknego miasta, ani razu nie zająknął się przy tym że spoiwem wszystkich porażek jest rządzący od kilkunastu lat ten sam prezydnt miasta. Proszę o odrobinę odwagi i krytyki pod adresem winnego personalnie, a nie bezosobowego "miasta" jak to pan ma zwyczaju.
@Robert
2019-03-04 10:18:54
Prof. Andrzej Markowski. W poradniku „Jak dobrze mówić i pisać po polsku” („Przegląd Reader’s Digest, Warszawa 2000) pisze tak: Wyrażenie „w międzyczasie” doczekało się ostatnio „częściowego ułaskawienia”. I to wcale nie dlatego, że „wszyscy tak mówią” (…), ale przede wszystkim dlatego, że nie sposób krótko wyrazić pewnych treści inaczej niż właśnie za pomocą tego określenia. „W międzyczasie” znaczy ‘między jedną czynnością a drugą; między dwoma wydarzeniami’, np. „Rano pójdę do pracy, wieczorem do Kasi, w międzyczasie zdążę jeszcze obejrzeć nową wystawę”. Użyte w tym znaczeniu jest poprawne. A zatem w błędzie są zarówno ci, którzy twierdzą, że raz na zawsze warto by było wyrzucić z polszczyzny ów zbędny germanizm w międzyczasie (a także powiedzenie w tzw. międzyczasie, którego używają niektórzy, żeby się co nieco usprawiedliwić… ), jak i ci, którzy przy każdej okazji mówią i piszą w międzyczasie zamiast tymczasem, w tym czasie. Innymi słowy, kontekst wypowiedzi powinien nam podpowiedzieć, czy potrzebne jest słowo tymczasem, czy wyrażenie w międzyczasie.
Robert
2019-03-04 10:00:53
Jeśli już to poprawna forma gramatyczna brzmi: „ w tzw. międzyczasie”. Żałosne, że „redaktor” pisze z błędami językowymi.
brawo za artykuł
2019-03-04 08:40:35
Dokładnie na betonie kwiaty nie rosną! Wystarczy zobaczyć co zrobiono z Placem Solidarności niszcząc piękny zielony skwer i stawiając "Miejską Kostnicę" której dach jest miejscem spędu KODziarstwa i feministek! Do tego Aleja Kwiatowa która jest kwiatowa ale tylko z nazwy. Teraz te miejskie geniusze biorą się za plac Orła Białego - efekt będzie taki sam - kolejna betonowa pustynia!
Mieszkanka
2019-03-03 22:44:58
Zgadzam się ,że niektórzy szukając serca miasta pogubili swoje mózgi.
Mieszkaniec
2019-03-03 22:11:10
Zabetonowanie miasta to potrzeba na dzień dzisiejszy szefów odpowiedzialnych za służby komunalne.Proste wiatr śmieci wywieje a deszcz wszystko umyje.Druga sprawa to ogrodników miasto ma beznadziejnych Zaoszczędzone pieniądze można wydać na nagrody zaprzyjaźnionych kolesi.To miasto od bardzo dawna nie ma dobrego gospodarza.Widać to na każdym kroku.Projektanci i architekci to wizjonerzy którzy swoje wizję chcą realizować w mieście które zostało zniszczone przez poprzedni system gdzie stawiano wszędzie i wszystko.Ciągle w zamysłach ówczesnych gospodarzy pokutował zamysł oddania miasta Niemcom i wiele rzeczy zaniedbano.Dzisiaj się to mści.Niestety wszędzie widać układy i układziki.Wszyscy pilnują swoich interesów tylko nie miasto.Miasto udaje że coś robi ale idzie to mizernie.Ostatni konkurs dotyczący Placu Orła Białego wyraźnie to obnażył.Uaktywnili sie ci którzy by chcieli knajpy przy knajpach Nocne imprezy. I nie dbając o mieszkających w pobliżu tego Placu mieszkańców.Teraz mają problem jak z tego patu wybrnąć.Ciekawy jestem co 6 bm.przyniesie dyskusja wszystkich zainteresowanych.Podejrzewam ze skończy się wielką pyskówką która nic nowego nie wniesie w temacie.Chcą beton to go zrobią i będą cmokać z zachwytu
Większy problem.
2019-03-03 20:33:09
Spór o plac Orła Białego jest fragmentem większego problemu. Szczecin to miasto układów i znajomości. W każdej dziedzinie życia " rządzą" tu od lat tak zwane autorytety . To oni sugerują co jest dobre a co nie jest. Wszystkie konkursy czy przetargi wygrywają ci co mają wygrać. Dobrze płatną pracę dostaje się po linii partyjnej , rodzinnej lub towarzyskiej. Konkursy architektoniczne wygrywają , dziwnym trafem , zwolennicy betonu. To się nie zmieni. Kto nie jest w układzie : przegrywa lub wyjeżdza.
HogoFogo
2019-03-03 20:30:52
Po sercu Szczecina umieszczonym na Łasztowni, Jagiellońskiej, czy przy filharmonii nadszedł czas na upchnięcie tego organu na pl. Orła Białego. Nie wiem gdzie to serce powinno być, ale jestem juz pewien, że w Szczecinie brakuje innego waznego organu: mózgu.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA