Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

W procesie stoczniowym zeznawali byli ministrowie

Data publikacji: 20 lutego 2019 r. 18:11
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:33
W procesie stoczniowym zeznawali byli ministrowie
 

Dwaj byli ministrowie – Jacek Piechota i Wiesław Kaczmarek – oraz trzej dawni członkowie rady nadzorczej Stoczni Szczecińskiej Porta Holding zeznawali w środę (20 lutego) w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Po raz kolejny, bo sprawa po apelacji wróciła do pierwszej instancji. Są świadkami w procesie, jaki Skarbowi Państwa wytoczyli akcjonariusze SSPH, którzy chcą zapłaty z tytułu utraty wartości akcji.

REKLAMA

Pozew zbiorowy wniesiono w 2012 r. do Sądu Okręgowego. Przesłuchano ponad 30 świadków, m.in. byłych premierów, ministrów, dziennikarzy i menedżerów. Do postępowania grupowego przystąpiło ponad 2000 akcjonariuszy. Chcą zapłaty w wysokości przeszło 21 zł za akcję (co najmniej). Taka bowiem była jej wartość księgowa w 2002 r., tuż przed upadłością holdingu, co nastąpiło za rządów SLD. Porcie Holding zabrakło pieniędzy na bieżącą działalność, a banki odmówiły udzielenia kredytów, gdyż nie chciał ich poręczyć Skarb Państwa. Członków zarządu SSPH aresztowano pod zarzutem działania na szkodę firmy, a po latach uniewinniono.

Łączna kwota roszczeń wynosi co najmniej 26 mln zł. 

We wrześniu 2017 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo Krzysztofa Piotrowskiego, reprezentanta grupy akcjonariuszy starających się o odszkodowanie. Sędzia przyznał, że wartość akcji spadła do zera, ale – jak orzekł – powód nie zdołał udowodnić, że ma to związek z działaniami funkcjonariuszy Skarbu Państwa.

Sąd Apelacyjny w maju 2018 roku uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia Sądowi Okręgowemu. Ten musi m.in. dopytać świadków, którzy już wcześniej zeznawali, o kwestie dotyczące sytuacji finansowej SSPH krótko przed upadłością czy okoliczności związanych z decyzją o nieudzieleniu firmie gwarancji potrzebnych do uzyskania bankowych kredytów.

W środę odbyła się pierwsza rozprawa. Sąd zamierzał przesłuchać sześciu świadków, ale stawiło się pięciu. Były premier Leszek Miller usprawiedliwił nieobecność chorobą.

– Wiem o piśmie skierowanym do premiera Millera, w którym zarząd stoczni zwracał się o udzielenie gwarancji, ale wtedy już wiarygodność danych przedstawianych przez zarząd była zakwestionowana przez konsorcjum banków – mówił były minister gospodarki Jacek Piechota.

Jak dodał, banki oceniły, że konieczna jest 80-procentowa redukcja zobowiązań stoczni, aby w ogóle procedować dalej sprawę.

Były minister skarbu Wiesław Kaczmarek mówił o ograniczonym zaufaniu do zarządzających spółką.

– Przedsiębiorstwo utraciło płynność, a odpowiedzialność za to ponosi zarząd – uzasadniał.

Na temat sytuacji ekonomicznej Porty Holding wypowiadali się dawni członkowie jej rady nadzorczej.

– Za moich czasów stocznia była w dosyć dobrej kondycji – stwierdził Eugeniusz Szerkus, który w radzie był do marca 2001 r. – Ogólna sytuacja na rynku światowym sprawiła, że stocznia musiała się modernizować, weszła w nową produkcję prototypowych chemikaliowców.

Dodał, że cały czas inwestowała. Jak zaznaczył, zarząd przewidywał trudne czasy dla przemysłu okrętowego i dlatego planował rozwijać też inną działalność. Jedną z nich miała być baza paliwowa w Świnoujściu.

– Gdy odchodziłem, stocznia miała zaplanowane 34 kontrakty, praca była zapewniona na trzy lata – mówił. – Perspektywy wydawały się bardzo dobre.

Potwierdził to prof. Leszek Pacholski, który był przewodniczącym rady nadzorczej.

– Gdyby dano nam więcej czasu, to praktycznie baza paliwowa pozwoliłaby nam się rozwijać i całemu holdingowi funkcjonować normalnie – przekonywał. – Wszystko, co zarząd robił, było zgodne z prawem i na zdrowy rozsądek nic więcej nie można było zrobić.

Inny członek rady nadzorczej, prof. Tadeusz Graczyk, podkreślał, że stocznia była doskonale zarządzana przez najlepszą kadrę. Na koniec oświadczył, że dla niego i stoczniowców jest to proces o odzyskanie dobrego imienia, ale również powinni zostać wskazani winni.

Kolejna rozprawa odbędzie się 27 lutego.

Elżbieta Kubowska

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA

Komentarze

Krzysztow
2019-02-21 18:08:22
Porównajmy karierę założyciela Apple Steva Jobsa do tych prezesów - sam zaprojektowal komputer to był Apple i co sukces rynkowy - jak zbankrutowal i otwieral nowa firmę - czy został urzędnikiem samorządowym w zamian za działalność polityczną??? Jak można czymś takim sąd blokować? Bo co bo polityka? To gdzie tu była działalność gospodarcza porównując z Apple z lokalną pizzerią czy lodziarnią - który z przedsiębiorców od pizzy czy lodów jest urzędnikiem samorządowym bo nie potrafił poradzić sobie z biznesem? Żaden bo nie ma czasu i możliwości podpisać kontraktu na sprzedaż lodów do urzędu wojewódzkiego za niego robi to produkt i rynek --czy sąd rozumie co to jest wolność gospodarcza?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
pawka
2019-02-21 12:06:06
Jak widać tępa masa łyknęła historię o dopłacaniu do stoczniowców i dalej opowiada wymyślone przez kilku cwaniaków brednie.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
baza paliwowa
2019-02-21 10:42:07
Czy można coś więcej na temat bazy paliwowej,kto ją sprzedał,kto kupił?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Sgtoczniowiec
2019-02-21 10:40:09
Proszę by sąd zainteresował się również gdzie pojechały maszyny stoczniowe- stocznia prywatna w Holandii panów prezesów. Kolejna sprawa -dkaczego stocznia uoadla? Kto podpisał w Berlinie na imprezie kontrakt na 12 statków B560 nie czytając 10 tomów danych do kontraktu gdyż były napisane w j.ang a prezesi nie znali tech angielskiego. Oj wiele jest tych przekrętów. Wszyscy wiedzą że prezes wykupywal akcje pracowników za bezcen przy każdej wypłacie przy okienku masowym była taka informacja.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
@&@
2019-02-21 09:15:48
Były zarząd stoczni jest bezgranicznie bezczelny, kilkukrotnie dostawali pomoc publiczną od rządu i miasta, uwierzyli, że tak będzie trwać wiecznie. Nie wyrażam zgody na takie wykorzystanie moich podatków.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Krzych
2019-02-21 00:58:52
Jak nazwać kradzież i wyłudzenie publicznej kasy?? Bezczelnym Złodziejstwem czy uwłaszczeniem?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
eh
2019-02-20 23:06:03
Tak sobie myślę, że TW Robert na wolności za to co zrobił dla zniszczenia stoczni i miasta, to obraza dla przyzwoitych ludzi. Co musiał czuć pan Piotrowski widząc to indywiduum na jednym korytarzu...
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Felixd
2019-02-20 20:44:50
A kto miał dopłacić do tej stoczni? Nie wiedziałem, że Rząd ma jakieś pieniądze. To są wszystko pieniądze podatników, a Stocznia ich nie płaciła. Stoczni w Polsce było za dużo. Nie ma Stoczni, ale Szczecin funkcjonuje, powoli się rozwija i rozbudowuje, a na parkingach nie ma miejsc wolnych. Taka kolej rozwoju gospodarczego. Rozumiem, że następni po frankowiczqch chcą pieniędzy innych pracujących.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Piotrek
2019-02-20 20:42:51
Jestes bardzo dobrym adwokatem, wiec do dziela. Masz kregoslup i milo bylo zawsze z Toba porozmawiac.Kto jak kto, ale jesli nie ty, to kto ma sprawic by sprawiedliwosc zwyciezyla? To tylko slabi ludzie. Pod sciane i seria pytan bedzie skuteczniejsza od pepeszy :-) Trzymaj sie. Grzesiek
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
sąd zajmuje się
2019-02-20 20:17:27
(mam nadzieje) faktami a fakty są niekorzystne dla SLD - działacze SLD powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności - pan Piechota np doprowadził do upadku polski przemysł zbrojeniowy deklarując publicznie że jest "pacyfistą"
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
alas
2019-02-20 18:56:17
Czy w takiej sprawie sąd może być niezawisły? Czy to prawo czy polityka?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA