Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W „Zaczarowanym Ogrodzie" - moc dobrego [GALERIA]

Data publikacji: 24 sierpnia 2024 r. 16:31
Ostatnia aktualizacja: 24 sierpnia 2024 r. 16:31
W „Zaczarowanym Ogrodzie" - moc dobrego
Fot. Arleta Nalewajko  

„Jesteśmy tu, żeby wesprzeć podopiecznych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, promować adopcję z bezdomnych psów i kotów. Ludzi tłum, więc jest nadzieja, że ktoś wypatrzy dla siebie nowego przyjaciela na czterech łapach" - mówili goście „Zaczarowanego Ogrodu", czyli szczecińskiego przedszkola niepublicznego , które w sobotę otworzyło się także na potrzeby „naszych braci mniejszych".

W przedszkolu z oddziałami integracyjnymi przy ul. Piotra Skargi 32 dzieje się wiele dobrego dla dzieci.

Wielkie serducha

Placówka organizuje i uczestniczy w wielu wydarzeniach charytatywnych. Zwykle okazjonalnych, do jakich pretekstem są święta, a dzięki którym są zbierane środki na leczenie, badanie genetyczne oraz rehabilitację najciężej chorych wychowanków placówki. Jednak tym razem - w sobotę (24 sierpnia) - motywem przewodnim imprezy było Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

- Już w piątek wystawiliśmy tablice ze zdjęciami psów i kotów, podopiecznych TOZ, szukających domów. Naszym priorytetem jest znalezienie dla nich przynajmniej domów tymczasowych, choć oczywiście mamy nadzieję na ich szczęśliwe adopcje - przekonywał Sebastian Busa, dyrektor przedszkola „Zaczarowany Ogród", a prywatnie opiekun blisko 400 (!) zwierząt. Gros z nich to rezydenci papugarni: w Gorzowie Wlkp. oraz Zielonej Górze. Natomiast typowo domowe są trzy kotki - sfinksy kanadyjskie: Lili, Sisi i Luizy, z których pierwsza udziela się w dziecięcej felinoterapii. - Kocham zwierzęta i zawsze staram się im pomagać. Już nieraz wspieraliśmy podopiecznych TOZ, także przekazując fanty na ich bazarki.

Szansa na przyjaciela i cztery łapy

Tablice ze zdjęciami m.in. psa Freddego oraz kota Królika zostały ustawione we frontowej części ogrodu, od ul. Piotra Skargi. Przyciągają uwagę rozbrajającą prośbą: „Zaadoptuj mnie. Czy mogę z tobą zamieszkać?"

- Aktualnie mamy pod opieką około 70 kotów, w tym 30 w trakcie leczenia, a także 11 psów, z których 6 w tzw. domach tymczasowych. Dla wszystkich szukamy rodzin i domów. Zapraszamy na spacery zapoznawcze z psiakami, które przebywają w naszej siedzibie, czyli przy ul. Ojca Beyzyma 17 - opowiadała Marlena Sobczak, inspektorka szczecińskiego TOZ.

Ta liczby się zmieniają, gdy pod opiekę Towarzystwa trafiają kolejne zwierzęta z interwencji, czyli skrzywdzone przez los i ludzi. Jednak nie dramat lecz nadzieja była tematem przewodnim sobotniego wydarzenia ph. „„Zaczarowane miejsce z TOZ Szczecin".

W nadziei moc

- Mamy fajny ogród, plac zabaw, altanę, dmuchańce, mydlane bańki, popcorn, a sam serwuję watę cukrową. Wszystko to udostępniamy tym, którzy dziś zechcą wesprzeć podopiecznych TOZ - zapewniał dyr. Sebastian Busa.

Strefa gastronomiczna była opanowana przez wolontariuszy TOZ, którzy na sobotnią imprezę charytatywną przygotowali „palce lizać" naleśniki, tosty, lemoniady w czterech wersjach smakowych, m.in. także kawę mrożoną i istną kaskadę słodkich ciast. Dochód z ich sprzedaży, podobnie jak gadżetów - od kubków po akcesoria dla zwierząt - zasiliły konto Towarzystwa, a posłużą bezdomnym zwierzętom w potrzebie - finansowaniu ich diagnostyki, leczenia, rehabilitacji i sterylizacji, a też przedadopcyjnego utrzymania.

Zainteresowani, mogli skorzystać z pomocy behawiorysty. Natomiast wszyscy - z fantastycznej zabawy. Podobnie jak wysłuchać koncertu na oryginalnym instrumencie handpan, na którym zagrał ks. Sławomir Sikora.

- Jesteśmy tu, aby promować adopcje bezdomnych zwierząt i wesprzeć podopiecznych TOZ - mówiły: Joanna Prajs-Terpiłowska oraz Ewa Szulc, których - odpowiednio - syn Tymoteusz (7 l.) oraz wnuczka Lidia (4 l.) są wychowankami „Zaczarowanego Ogrodu". - W tej placówce wszystkie imprezy są fantastyczne. Gwarantują moc radości i wrażeń. Cieszy, że tym razem poprzez zabawę dzieci mają okazję uwrażliwić się na potrzeby zwierząt, szczególnie tych bezdomnych.

Obie panie dbają, aby ich pociechy szanowały także „swoich braci mniejszych". W czym pomagają im domowi „edukatorzy" na czterech łapach. Czyli u p. Joanny - psy Masza i Kaja oraz trzy kocie adopciaki - Kicia, Figol i Żaba, a w przypadku p. Ewy - kot Ares oraz sunia Roxy.

Pomoc dla pomagania

Kto w sobotę nie zdołał dotrzeć do „Zaczarowanego Ogrodu", ten jeszcze będzie miał szansę wesprzeć czworonożnych podopiecznych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Już za tydzień, czyli w przyszłą sobotę (31 sierpnia), podczas imprezy ph. „Pożegnanie lata z TOZ w Galerii Turzyn" (al. Bohaterów Warszawy). Niezależnie od udziału w wydarzeniach plenerowych, pomoc rzeczową można przekazywać w siedzibie TOZ. Obecnie najbardziej potrzebne są: karma, żwirek, akcesoria dla psów i kotów, podkłady higieniczne, koce, prześcieradła, ręczniki, rękawiczki jednorazowe. ©℗

Arleta NALEWAJKO

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Placek
2024-08-25 02:00:32
Wacek, dzięki za to językowe pouczenie! Jesteś super!
Wacław
2024-08-24 19:46:40
Zwierząt się nie adoptuje tylko przygarnia. Skąd tyle porzuconych zwierząt skoro ich własciciele są tacy nimi zafascynowani?
Dominika Biszczak-Kulczycka
2024-08-24 19:30:01
Dyrektor wraz z Nauczycielami i Kadrą Przedszkola Zaczarowany Ogród pokazują, że chcieć to móc! Tym razem Zaczarowana Ekipa poświeciła swój wolny czas, energię i zasoby na pomoc dla zwierzętom, wspaniała inicjatywna!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA