Warsztaty, koncert, teatr i zieleń. Street Day z paradą drzew

Na początek będzie Street Day na ul. Łokietka - od ul. Królowej Jadwigi do Księcia Bogusława X. Następnie parada drzew zawędruje również na ul. Pocztową - w rejon kameralnej kawiarni literackiej „Kamienica w lesie” oraz na ul. Jagiellońską - pomiędzy skrzyżowaniami ze Śląską i św. Wojciecha.  

Jak zdecydowali nasi Czytelnicy, drzewa wkrótce powędrują na ul. Władysława Łokietka. Ożywiając tę całkowicie pozbawioną zieleni miejską przestrzeń: na odcinku pomiędzy ul. Księcia Bogusława X oraz Królowej Jadwigi. Paradzie drzew - zainicjowanej przez Szczeciński Ruch Miejski - będzie towarzyszyło barwne święto ulicy.

Od dwóch lat także Szczecin się bawi na cyklicznych imprezach zwanych Street Day, czyli święto ulicy. Wydarzenie organizuje Szczeciński Ruch Miejski. Podobnie jak paradę drzew, która dociera do kolejnych miejskich placów i ulic, gdzie mieszkańcom doskwiera brak jakiejkolwiek zieleni.

- Idea zazieleniania ulic się sprawdziła. Co najlepiej widać na ul. Rayskiego, gdzie m.in. cumowaliśmy nasze drzewa w kontenerach. Zanim się tam pojawiły, ta przestrzeń była typową miejską pustynią. Teraz - wraz z zielenią - tętni tu życie - mówi Piotr Czypicki, lider Szczecińskiego Ruchu Miejskiego i inicjator „Wędrujących drzew". - Projekt spełnił nasze oczekiwania. Uczył i przekonywał do walorów zieleni wysokiej mieszkańców oraz lokalnych przedsiębiorców. W paradach drzew wspierało nas około 200 wolontariuszy, a w wydarzeniach towarzyszących - tysiące szczecinian. Uznaliśmy, że warto kontynuować i rozwijać przedsięwzięcie, które zyskało sympatię i społeczną przychylność.

Nie udało się posadzić wędrujących drzew

Klony z poprzednich edycji „Wędrujących drzew" w tym roku miały wreszcie zapuścić korzenie. Niestety, nic z tych planów nie wyszło.

- Zamierzaliśmy posadzić drzewa przy jednej z ulic w ściśle zurbanizowanym centrum Szczecina, gdzie występuje wyraźny deficyt zieleni. Tym razem nie na zasadzie „zielonej partyzantki" lecz za przyzwoleniem urzędników miasta. Przez dziewięć miesięcy - na terenie blisko półmilionowego miasta - nie byli w stanie wskazać choćby jednego odpowiedniego miejsca. Natomiast odrzucali wszystkie podpowiadane przez nas lokalizacje, m.in. Monte Cassino, Rayskiego, Pocztową. Z uwagi na sąsiedztwo podziemnych sieci. Zabezpieczenie ich przed rozrostem korzeni jest stosunkowo niewielkim kosztem, więc… Wyraźnie zabrakło dobrej woli ze strony magistratu i jednostek mu podległych. I nawet ogrodnik miasta nie pomogła - komentuje Piotr Czypicki. - W zamian wskazywano nam tylko zielony teren przy Teatrze Kana, gdzie będzie budowany park kieszonkowy. Jakby nie rozumiejąc idei przywracania drzew - jako ważnego elementu wpływającego na poprawę jakości życia w mieście - w miejsca zawłaszczone przez beton i miejsca parkingowe.

Gdzie powędrują klony w kontenerach?

Zatem jeszcze w tym roku przez Szczecin będą wędrowały te same klony w kontenerach. Ich pierwszym przystankiem będzie odcinek ul. Łokietka - od ul. Królowej Jadwigi do Księcia Bogusława X. O czym zdecydowali nasi Czytelnicy w głosowaniu. Tam też - już 26 czerwca - odbędzie się pierwszy tego lata Street Day, czyli barwny festyn rodzinny zwany świętem ulicy.

- Wydarzenie będzie miało bogaty program. Planujemy sporo atrakcji. Wśród nich warsztaty nie tylko artystyczne i nie tylko dla najmłodszych, koncert na żywo i teatralny spektakl uliczny. Wszytko to za sprawą funduszy pochodzących programu „Społecznik", jak też zbiórki na zakup nowych „Wędrujących drzew", jaką zorganizowaliśmy na portalu Zrzutka.pl - zapowiada lider Szczecińskiego Ruchu Miejskiego.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, jeszcze tego lata kolejnymi przystankami na trasie „Wędrujących drzew" będą dwie następne lokalizacje, które zdobyły największą liczbę głosów naszych Czytelników, w sondażu „Kuriera". Będą to: ul. Pocztowa - rejon kameralnej kawiarni literackiej „Kamienica w lesie” oraz ul. Jagiellońska - pomiędzy skrzyżowaniami ze Śląską i św. Wojciecha. ©℗

Arleta NALEWAJKO

Sonda