We wtorek ruszą lodołamcze?

Na zdjęciu:
 Lód na Odrze w rejonie Ognicy (gmina Widuchowa).
 Fot. nawodzie.uzs.gov.pl/kamery-live  

Wszystko wskazuje na to, że we wtorek (16 lutego) rozpocznie się akcja lodołamania na obszarze administrowanym przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Prognozy pogody wskazują bowiem na ocieplenie, a dodatnie temperatury mają się utrzymywać przez dłuższy czas. W takich warunkach można bezpiecznie kruszyć lód.


Na skutek mrozów na rzekach i zbiornikach wodnych utworzyły się zjawiska lodowe, które miejscami powodują zagrożenie zatorowe. Centra Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej Wód Polskich pełnią stałe dyżury. Sytuacja na rzekach i zbiornikach jest monitorowana. W miniony weekend w sześciu stacjach wodowskazowych na obszarze dorzecza Odry zanotowano przekroczenie stanu ostrzegawczego. Stan alarmowy natomiast został przekroczony na Odrze w Bielinku. Powód? W piątek, ze względu na wyższą temperaturę w ciągu dnia, nastąpiły zsuwy lodu i tworzyły się spiętrzenia pokrywy lodowej.
 W niektórych miejscach na rzece spiętrzenia lodu sięgają 1,5 metra.


Lodołamacze w pogotowiu

RZGW Szczecin informuje, że siedem polskich lodołamaczy oczekuje w pogotowiu w Szczecinie, Gryfinie i Widuchowej, a sześć niemieckich pozostaje w gotowości do pracy na terenie RFN (Hohensaaten). Wiele wskazuje na to, że rozpoczną akcję we wtorek.


– Taką mamy informację z naszego centrum operacyjnego – potwierdził Michał Kaczmarek, rzecznik prasowy RZGW Szczecin.


Dodajmy, że zgodnie z wiedzą hydrologiczną i meteorologiczną, lodołamanie zaczyna się dopiero wtedy, gdy temperatury zaczynają być dodatnie w prognozie długoterminowej.

– Inaczej kruszony lód układałby się w bryłę i sprzyjał zatorom – wyjaśniał kapitan Jerzy Fitas, doświadczony dowódca lodołamaczy. – Lód gładki można rozbić, a lód spiętrzony może stanowić poważne zagrożenie. 


Lodołamacz czołowy i liniowy

Dzięki akcjom lodołamania można zapobiec powodziom zatorowym. Najważniejszym celem lodołamaczy jest wyłamanie odpowiednio szerokiej rynny w lodzie, umożliwiającej swobodny odpływ kry. To zadanie lodołamacza czołowego, który również rozbija zatory lodowe i uwalnia z oblodzenia filary mostów oraz budowli wodnych. Po nim do akcji wkracza lodołamacz liniowy, który poszerza wyłamaną rynnę, rozbijając duże tafle lodu, co zapewnia ich spływ w dół rzeki, a także utrzymuje drożność w rynnie i zapobiega przedwczesnemu zamarzaniu nurtu. Ten typ statku rozbija też mniejsze zatory i kruszy pokrywę lodową w portach śródlądowych. Akcja lodołamania zawsze się zaczyna od ujścia i podąża w górę rzeki. 


(ek)