„Kto temu zalęknionemu psiakowi zaoferuje swoje serce?” – pytają wolontariusze i pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Dingo ma niespełna dwa lata. Z czego ponad pół roku spędził w szczecińskim przytulisku.
– Pod naszą opiekę trafił w lutym bieżącego roku. Doprowadzony przez szczecinianina, który tego małego rudego psiaka znalazł przy ul. Kartuskiej – wspominają schroniskowi opiekunowie. – Przy przyjęciu był tak przestraszony, że trudno było nad nim zapanować. Początkowo więc przylgnęła do niego „łatka” agresywnego. Jednak po miesiącach socjalizacji Dingo ma już swoich zaufanych ludzi. Z nimi wita się radośnie, bawi na wybiegu, z nimi wędruje na spacery. Niestety, nadal nie toleruje innych psów i za kotami nie przepada.
Dingo jest młody, zdrowy, w świetnej kondycji. Sportowa sylwetka zdradza, że drzemie w nim potencjał pupila osoby aktywnie spędzającej czas. Powinien jednak trafić do domu bez małych dzieci.
– Przed nowym opiekunem duże wyzwanie. W pracy z psem takim jak Dino jest potrzebny czas, spokój, konsekwencja i ogrom miłości – zwracają uwagę schroniskowi opiekunowie.
Czy znajdzie się ktoś, kto temu zalęknionemu psiakowi ofiaruje serce? Kto odczaruje koszmar przeszłości i zapewni bezpieczną przyszłość? Zainteresowani adopcją małego Dingo (218/23) są proszeni o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie (ul. Zwierzęcy Zakątek 1, tel. +48 91 48 70 281, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach 8-16. Uwaga: przed każdą adopcją obowiązują minimum dwa spacery zapoznawcze oraz ankieta przedadopcyjna. Schronisko nie wydaje psów na łańcuch. Prosi o przemyślane adopcje.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdą w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)