Uznały, że skoro rząd prawicy ustanowił dwie niedziele w miesiącu wolnymi od handlu, to polityk zakupów nawet w niedziele handlowe robić nie powinien. Minister odpowiedział na Twitterze: „Ale afera. Wredny «pisior» pojechał własnym samochodem i sam załadował zakupy. A mógł przecież jak jeden «światowy» minister w rządzie PO wysłać po pizzę swoją ochronę”. Nawiązywał w ten sposób do Radosława Sikorskiego, który jako szef dyplomacji wysyłał po pizzę oficerów BOR – o czym zresztą także donosił „Fakt”. ©℗
Mówiłem wielokrotnie podczas dyskusji nad zakazem handlu w niedzielę,że byłbym załganym politykiem gdybym twierdził,że nie robiłem zakupów w niedzielę.Robiłem i pewno jeszcze nie raz będę robił.Ale w przeciwieństwie do moich krytków nie płaczę jak sklepy w niedziele są zamknięte
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 25 marca 2018
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 30 marca 2018 r.
Alan Sasinowski
Fot. Robert Wojciechowski