Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wieloletnie więzienie dla matki i jej konkubenta za katowanie dzieci

Data publikacji: 14 grudnia 2018 r. 11:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:27
Wieloletnie więzienie dla matki i jej konkubenta za katowanie dzieci
Pełnomocniczki pokrzywdzonych dzieci Sylwia Żurowska (z prawej) i Dorota Fibingier (z lewej) rozmawiają z mediami po ogłoszeniu wyroku. Fot. PAP/Marcin Bielecki  

Sąd Okręgowy w Koszalinie skazał Katarzynę Więcławską na 15 lat więzienia, a jej konkubenta Marka Kwiatkowskiego na 25 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa jednego z synów kobiety, znęcanie się nad obydwoma i dokonanie na nich gwałtów przez skazanego.

Sąd pozwolił na publikację danych osobowych skazanych.

Katarzynę Więcławską sąd skazał na łączną karę 15 lat pozbawienia wolności, jej konkubenta – Marka Kwiatkowskiego na 25 lat więzienia. Oboje znęcali się ze szczególnym okrucieństwem nad dwoma synami kobiety, którzy mieli wówczas 7 i 9 lat. Oboje usiłowali zabić jednego z chłopców. Mężczyzna dokonał gwałtów na obu chłopcach.

Marek Kwiatkowski o warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po 20 latach pobytu w więzieniu.

Oboje skazani mają zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość poniżej 200 m i zakaz kontaktu z nimi na okres 15 lat.

Skazani mają wypłacić pokrzywdzonym zadośćuczynienie.

13 grudnia sąd zamknął przewód sądowy, wysłuchał mów końcowych prokuratora i obrońców.

Do przestępstw miało dochodzić od stycznia do marca 2016 r., gdy chłopcy wraz z matką i jej konkubentem mieszkali w hostelu prowadzonym przez Ośrodek Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim.

Według ustaleń śledztwa, chłopcy byli brutalnie bici pięściami, pasem i różnymi przedmiotami, kopani, rzucani o meble i o ściany. Chłopców przetrzymywano przez wiele godzin w wannie z zimną wodą, zmuszano do jedzenia surowego mięsa czy zlizywania jedzenia z podłogi. Dzieci wożono w bagażniku samochodu, kazano im przez wiele godzin klęczeć z podniesionymi rękami i biegać nocami po polu. Znęcał się głównie Marek Kwiatkowski, jednak za przyzwoleniem matki chłopców.

Zdarzenia miały miejsce w okresie, gdy Katarzyna Więcławska i jej dzieci byli objęci nadzorem kuratora sądowego, opieką psychologiczną i pedagogiczną. Policję zawiadomić mieli dopiero lekarze, gdy młodszy z chłopców trafił do szpitala w krytycznym stanie. Nie uwierzyli matce, że został pobity przez rówieśników.

Śledztwo, decyzją Prokuratury Krajowej, od kwietnia 2017 r. prowadziła Prokuratura Regionalna w Gdańsku, która przejęła je od drawskich śledczych. To ona zgromadziła dodatkowy materiał dowodowy, który pozwolił we wrześniu 2017 r. na zmianę zarzutów i w styczniu 2018 r. na oskarżenie pary o usiłowanie zabójstwa dzieci i mężczyzny o gwałty na chłopcach.

Katarzyna Więcławska i Marek Kwiatkowski śledczym przyznali się do znęcania nad chłopcami, natomiast do usiłowania zabójstwa i gwałtów - nie. Oboje od marca 2016 r. przebywają w areszcie. Ich proces rozpoczął się 26 lutego 2018 r. Obojgu grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

(pap)

Na zdjęciu: Pełnomocniczki pokrzywdzonych dzieci Sylwia Żurowska (z prawej) i Dorota Fibingier (z lewej) rozmawiają z mediami po ogłoszeniu wyroku.   

Fot. PAP/Marcin Bielecki

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kurator, pedagog i psycholog - kara 10 lat ciężkich robót!
2018-12-14 23:48:50
Panie/i:Kurator, pedagog i psycholog. Możecie spojrzeć sobie w gęby?
waw
2018-12-14 13:34:50
Kara śmierci...tacy ludzie nie mają co szukać w społeczeństwie, już nic z nich nie będzie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA