Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

William dziś w schronisku

Data publikacji: 01 listopada 2017 r. 15:20
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:54
William dziś w schronisku
 

Czy był tylko wakacyjną maskotką? Zastanawiają się obecni schroniskowi opiekunowie Williama, który trafił do przytuliska - jeszcze jako szczeniak - w ostatni dzień sierpnia 2017 r. Żałują, że tak pogodny i łagodny psiak, chętnie rozdający ludziom buziaki, musi dorastać za kratami, na jakie skazał go pewien bezwzględny i okrutny człowiek.

William to teraz schroniskowy numer 752/17, wypatrujący nowych opiekunów z boksu K-12. Jest w typie owczarka niemieckiego. Posiada też wszystkie najlepsze cechy tej rasy: inteligentny, posłuszny, ciekawy świata i energiczny. Chętnie przebywa w towarzystwie ludzi. Współpracuje z nimi i uczy się od nich. Choćby opiekuńczości.

- Z łatwością przyswoił zwyczaj obdarowywania wszystkich buziakami. Ten radosny pies pilnie potrzebuje kogoś, kto pokaże mu świat od lepszej strony - opowiadają Williama schroniskowi opiekunowie. - W zamian będzie wiernym i lojalnym przyjacielem: bezwarunkowo i na zawsze, jak to potrafią już chyba tylko zwierzęta.

William jest pięknie umaszczony. W świetnej kondycji i zdrowiu. Będzie wymagał sporo ruchu. Dlatego najlepiej, gdyby trafił do rodziny aktywnie spędzającej czas. Nie nadaje się na psa stróżującego. Nie ma mowy, żeby został wydany na łańcuch. Schroniskowi opiekunowie szukają dla Williama dobrych i odpowiedzialnych ludzi.

- Na smyczy jeszcze trochę ciągnie. To wciąż szczeciniak, który uwielbia zabawę. Bardzo towarzyski, pogodny z natury i lgnący do człowieka. Zachęcamy do spotkania z tym niezwykłym chłopakiem podczas spaceru zapoznawczego - dodają Williama schroniskowi opiekunowie.

Widać, że ten pies to dla kogoś wielka szansa na szczęście. Może właśnie dla Ciebie? Kto chciałby tego ciekawskiego chłopaka (752/17) lub jakąkolwiek inną złaknioną domowego ciepła i rodziny psinę przygarnąć, otworzyć przed nią drzwi i serce, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, fax +48 91 487 66 46, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz Świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.45. Uwaga: na nowy dom w schronisku czekają również przesłodkie kociaki, choćby w typie centkowanych bengali.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

Fot. Schronisko/ZUK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

M.Dem.
2017-11-01 19:52:01
Pies/kot w roli maskotki nie jest jeszcze tragedia wymagającą alarmu społeczno -politycznego. Ale pies/kot w roli odgromnika dla wszelkich życiowych niepowodzeń ludzi, codziennych złości i podłości, w roli worka treningowego, jako coś co daje upojenie pasji bicia fizycznego i psychicznego, jest już powodem alertu. A gdy jeszcze jest to zjawisko masowe, w akceptacji/aplauzie też niejednostkowym, to w grę wchodzi jeszcze alert wobec polityki społecznej, ludnosciowej. Cecha psychiczna, wywołująca takie zachowania (niemożność życia bez zabicia) jest podstawą wykluczenia ze społeczeństwa. Dla ochrony życia i zdrowia ludzi normalnych, zdolnych umyslowo do zrozumienia i stosowania normalnych zasad współżycia społecznego. Przy masowosci zjawiska (jak w Polsce na przykład) sprawa jest najpoważniejsza z poważnych dla kwestii: czy społeczeństwo o takiej charakterystyce może tworzyć samodzielność państwową w rozumieniu cywilizacji i prawa miedzynarodowego?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA