Po wybuchu, do jakiego doszło w minioną niedzielę (25 czerwca), w pracowni plastycznej Akademii Sztuki przy ul. Krzysztofa Kolumba w Szczecinie oświadczenie wydała rektor uczelni dr hab. Mirosława Jarmołowicz, prof. AS. Przypomnijmy, że w zdarzeniu ucierpiały trzy kobiety, w tym jedna poważnie.
- W obliczu tragicznego wypadku, jaki miał miejsce w niedzielę w jednej z pracowni naszej uczelni, wszyscy jesteśmy poruszeni i głęboko zaniepokojeni stanem naszej studentki i dwóch wykładowczyń. Głęboko wierzymy, że jak najszybciej wrócą do zdrowia i do nas – zapewnia M. Jarmołowicz.
Uczelnia poinformowała, że najciężej ucierpiała studentka pierwszego roku grafiki artystycznej. Obrażeniom uległa także prowadząca pracownię wykładowczyni oraz wykładowczyni obserwująca zajęcia. W tej chwili wszystkie trzy poszkodowane osoby są pod opieką lekarzy w szpitalach. Wybuch miał miejsce w pracowni wklęsłodruku, gdzie podczas procesu technologicznego wykorzystuje się środki chemiczne. Według informacji od jednej z osób poszkodowanych, tuż przed zdarzeniem przygotowywano matrycę metalową do akwatinty. Proces przygotowywania matrycy był prowadzony według stałego schematu i ustalonych zasad bezpieczeństwa.
- W obecnej chwili nie mamy pełnej wiedzy o bezpośredniej przyczynie wypadku. Trwa postępowanie wyjaśniające. Współpracujemy ze wszystkimi służbami, udzielając informacji i przekazując dokumenty. Jako Rektorka AS jestem w bezpośrednim kontakcie z rodzinami osób poszkodowanych. Staram się zapewnić im wsparcie prawne i psychologiczne – dodaje M. Jarmołowicz.
Studentów, którzy potrzebują wsparcia psychologicznego, uczelnia prosi o kontakt z psychologiem pod adresem: psycholog@akademiasztuki.eu. Budynek AS przy ulicy Kolumba 61 jest obecnie zamknięty.
- Dołożymy wszelkich starań, by mimo trudności proces dydaktyczny został zakończony w terminie. Studentów, którzy w wyniku zamknięcia budynku mają problem z uzyskaniem zaliczeń, proszę o kontakt z Dziekanami. Sytuacja jest przytłaczająca, wszyscy mocno przeżywamy to zdarzenie. Jestem do państwa dyspozycji, jednocześnie proszę o zachowanie spokoju, bo teraz najważniejsze jest, by nasza studentka i wykładowczynie wróciły do zdrowia, a wszyscy, którzy tego potrzebują, otrzymali wsparcie – zapewnia M. Jarmołowicz.
oprac. (rj)
Więcej o zdarzeniu przeczytacie tutaj