Wolontariusze ze szczecińskiego Stowarzyszenia Paczka dla Bohatera przekazali w sobotę paczki z darami dla kombatantów m.in. z II wojny światowej. Jak podkreślali zarówno oni, jak i obdarowywani, możliwość spotkania to wielkie święto.
- Dziś się cieszymy; cieszę się, że zaczynamy robić coś dobrego, myślę, że radość jest duża u wszystkich. Już od rana odbieram telefony od kombatantów z pytaniami, o której będziemy. Będziemy jeździć do skutku, wszyscy muszą dostać paczki – powiedział w sobotę PAP prezes Stowarzyszenia Paczka dla Bohatera Tomasz Sawicki.
Wśród wolontariuszy znalazły się osoby prywatne, żołnierze, ale też młodzi harcerze. Dziewięcioletnia Magda powiedziała PAP, że pomaganie weteranom sprawia jej "mnóstwo przyjemności". "Jestem tu już od kilku lat. Najlepszy jest uśmiech weteranów, kiedy cieszą się, gdy do nich przychodzimy" – podkreśliła. Jej brat, 13-letni Maciej wskazał, że ważny jest szacunek dla kombatantów. "Opowiadają wspaniałe historie, o których nawet nie pisze się w podręcznikach" – powiedział.
W paczkach znalazły się artykuły spożywcze, chemia gospodarcza, kartki z życzeniami na Boże Narodzenie, a także przedmioty przekazane przez darczyńców. Kombatanci podkreślali wielkie znaczenie, jakie ma dla nich pamięć i przedświąteczne spotkania, wskazując, że nie czują się jak bohaterowie. "Nigdy nie przypuszczałam, że przyjdzie taki moment, że będę honorowana. Jestem szczęśliwa, gdy widzę biało-czerwone barwy. Pamiętajcie, kochajcie Polskę" – mówiła wzruszona Lidia Kessler, sanitariuszka i łączniczka 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty.
- Miałam trzynaście lat, kiedy złożyłam przysięgę. Rozkazy nosiłam w pierścionku, a większe chowałam przy gumce od bielizny, którą uszyła mi siostra. Jeśli chodzi o spotkania, było różnie. Przeważnie miałam ze sobą kredę i jakąś lalkę lub misia. Rysowałam klasy, sprawdzając jednocześnie, czy droga jest wolna – opowiadała wolontariuszom.
Akcja "Bożonarodzeniowa Paczka dla Bohatera" odbywa się po raz dziewiąty. W całej Polsce paczki otrzyma ponad 2 tys. 100 osób. Ok. 400 wolontariuszy będzie je rozwozić do 22 grudnia.
Przetransportowano także dary na Litwę, w planach było też obdarowanie Polaków na Ukrainie. Około trzystu paczek na początku tygodnia nie pozwolili jednak wwieźć ukraińscy celnicy na przejściu Medyka-Szeginie, ostatecznie większość trafiła do osób potrzebujących z Otwocka i okolic. Jak powiedział PAP Tomasz Sawicki, ponowna zbiórka darów i próba ich przewiezienia na Ukrainę odbędzie się w styczniu lub w lutym.
Stowarzyszenie organizuje także wielkanocną edycję "Paczki" oraz wczasy dla kombatantów – zimą "Ferie dla Bohatera", a latem "Wakacje dla Bohatera".
(PAP)
Fot. PAP/Marcin Bielecki